Na galach Tuco Promotion kibice mogli dotychczas zobaczyć walki w takich formułach jak MMA, K1, cage boxing, boks oraz muay thai. Boks tajski w małych rękawicach to coś, co Tuco wprowadziło na sportowe anteny Polsatu. Teraz przyszedł czas na rycerzy. - Chcemy przyciągnąć uwagę kibiców, a w tych czasach nie jest to łatwe. Może być to ciekawe przeżycie dla kibiców, dla nas również, gdyż to coś nowego. Tuco wprowadza nowinki i wychodzi ze swoimi pomysłami do widzów. Połączenie sportu i historii tym bardziej przemawia za tą ideą - mówi dyrektor wykonawczy Tuco Promotion Adam Makówka. Grupa Tuco Promotion rozpoczęła rozmowy z Emilem Guzem. To mistrz świata w walkach rycerskich (organizacji IMCF). Zawodnik trenujący w Gdyni zdradził nam wszelkie tajniki tego stosunkowo nowego, ale bardzo ciekawego sportu. Skąd w ogóle zainteresowanie walkami rycerskimi? Emil Guz: Jest to wypadkowa zainteresowania historią, fantasy i sztukami walki. Jak wygląda trening przed taką walką? W zasadzie to są treningi pod sporty walki. Moje przygotowania do jednej walki są ustawione w 8-tygodniowy camp. W ramach przygotowań w ciągu tygodnia robię takie jednostki jak: parter, zapasy, kickboxing, technika stójki rycerskiej w miękkim sprzęcie treningowym. Do tego sparingi w zbrojach, sparingi MMA i 2 razy przygotowanie motoryczne. Są różne konkurencje? Konkurencja, w której startuję nazywa się "Pełnokontaktowe Walki Rycerskie" (PWR) i w środowisku znana jest jako współczesny sport w historycznej oprawie, a może nawet bardziej historyczny sport we współczesnej oprawie. W mojej formule jest full contact, nie tylko ciosy mieczem, ale też tarczą, pięściami, kolanami, łokciami, kopnięcia, obalenia i parter, w którym jest 15 sekund ground and pound. Nie można zadawać pchnięć mieczem, nie można uderzać w krocze, kark i stopy. Zabronione są dźwignie i duszenia. Skąd wziął się ten sport w naszych czasach? Wszystko zaczęło się od rekonstrukcji Bitwy pod Grunwaldem. Oczywiście z określonym scenariuszem. Wśród rekonstruujących znaleźli się ludzie, którzy naprawdę chcieli się pobić i sprawdzić, kto jest lepszy. Na przestrzeni lat rozwinęły się konkurencje szermiercze i drużynowe. Najbardziej wymagającą i wszechstronną jest właśnie PWR. Pierwsza polska gala odbyła się w 2010 roku. Starcia toczą się w drewnianym lub stalowym ringu, tzw. szrankach. W amerykańskiej organizacja ArmoredMMA walki odbywają się w klatce. Jak walki rycerskie są usankcjonowane w Polsce? Funkcjonują Polska Liga Walk Rycerskich oraz Rycerska Kadra Polski. Nadaje nam to osobowość prawną, gdyż stowarzyszenie funkcjonuje w ramach Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich. Na szczeblu międzynarodowym drużyny zrzeszone są w takich organizacjach jak IMCF - International Medieval Combat Federation oraz Buhurt International. Polska obok takich państw, jak: Ukraina, Niemcy, Francja, Anglia, Meksyk czy USA plasuje się w czołówce, jeśli chodzi o rezultaty uzyskiwane na światowych turniejach. Sport ten dotarł nawet do tak egzotycznych krajów, jak: Chile, RPA, Chiny czy Nowa Zelandia. Co składa się na sprzęt i jaki jest jego łączny koszt? Uzbrojenie ochronne określone jest przez regulamin i składa się na nie: suspensor, ochraniacz na zęby, stępiony miecz, tarcza i zbroja. Całość stalowej zbroi waży około 25 kg, a jej koszt zaczyna się od 8 tysięcy złotych. Jednak dzięki opracowaniu dedykowanego walkom rycerskim uzbrojenia treningowego (tzw. softy), żeby zacząć treningi wystarczy kilka stówek. Każdy ma inny rodzaj zbroi? Zawodnicy występują w swoich barwach indywidualnych lub drużynowych. Jeśli chodzi o rodzaj zbroi, to zasady określają, że musi być ona rekonstrukcją spójną z okresem historycznym oraz terytorium występowania w średniowieczu. Ja walczę w zbroi zachodnioeuropejskiej z przełomu XIV i XV wieku. Dlatego nie mogę sobie dobrać do niej np.: miecza samurajskiego czy saraceńskiej tarczy. Ile jest rund? Jak się je punktuje? Są trzy rundy po 3 minuty, w walkach mistrzowskich pięć rund po 3 minuty. Punktacja przypomina trochę MMA czy boks i opiera się na systemie 10-10. Punktuje się osadzone trafienia mieczem, uderzenia rantem tarczy, łokciami, pięściami, kopnięcia, kontrolę ringu, obalenia, kontrolę zapaśniczą. Ocenia trzech sędziów punktowych, którzy zliczają punkciki za poszczególne akcje, żeby to nie było za bardzo uznaniowe. To dość brutalny sport. Często zdarzają się kontuzje? Kontuzje zdarzają się paradoksalnie rzadziej niż w innych sportach. Zbroja daje dobrą ochronę. Można wykonać agresywną, czystą akcję i dużego zniszczenia nie ma. Pękają nosy czy łuki brwiowe, ale nikt ręki wstrzymywać nie musi. Więcej urazów dotyczy stawów, skręceń czy naderwań. Ile jest kategorii wagowych? Są cztery: lekka (76 kg), średnia (84 kg), półciężka (96 kg) i ciężka (powyżej 96 kg). W planach jest Twój pojedynek rycerski na jednej z gal Tuco Promotion. Dla Ciebie byłaby to na pewno szansa pokazania się przed szerszą publiką. Patrzę na to z optymizmem. Do tego dążymy, żeby prezentować naszą dyscyplinę nie tylko jako ciekawostkę, ale jako pełnoprawny sport, w którym rywalizują poważni zawodnicy. Warto pokazać większemu gronu odbiorców pozytywną atmosferę rywalizacji panującą w naszym środowisku. Fajnie to wygląda, idą za tym wartości. Szansa od Tuco będzie okazją na promocję naszego sportu. Jak ludzie zapatrują się na ten sport? Bo pewnie jest wiele osób, które uważają, że to wszystko jest ustawione, a walki to bardziej inscenizacja. Rozumiem tę łatkę, w świadomości ludzi "walki rycerskie" funkcjonują jako pokaz na historycznym festynie. Chcemy promować naszą dyscyplinę i zmieniać ten pogląd. Na szczęście wystarczy raz zobaczyć PWR na żywo, żeby szybko zauważyć różnicę. Jak sobie radzisz na międzynarodowych turniejach? 3 maja tego roku w Meksyku zdobyłem tytuł mistrza świata federacji IMCF. Były to jedyne w tym roku zawody tej rangi i jednocześnie ich 10. edycja. Jako Polska stoimy bardzo mocno indywidualnie, zdobyliśmy medale w 5 z 6 konkurencji, w których startowali nasi reprezentacji. W ostatnich startach w innych federacjach pokonałem czołowych zawodników z Francji, Izraela i Łotwy, a już w sobotę 8 czerwca walczę w USA w walce wieczoru federacji ArmoredMMA przeciwko niepokonanemu reprezentantowi gospodarzy Johny’emu Porterowi. Traktujesz to jako hobby, czy żyjesz z walk? Powiedzmy, że robię to półprofesjonalnie. Stawki za walki nie są duże. Po mistrzostwach pojawiły się propozycje poprowadzenia seminariów oraz pierwsi sponsorzy. Jeśli dyscyplina utrzyma tendencję wzrostową to myślę, że w ciągu najbliższych kilku lat najlepsi zawodnicy będą mogli z tego żyć. Ile jest w Polsce klubów, gdzie można trenować ten sport? Klubów, które mają aktywnych zawodników na najwyższym poziomie pewnie około 10, część zawodników pierwsze szlify zbiera w bractwach rycerskich, które można znaleźć w każdym mieście. Ja dodatkowe treningi pod sporty walki robię w Mighty Bulls Gdynia, chłopaki trenują w Berserkerach w Szczecinie, Klinczu w Kielcach czy Cross Corze w Gdańsku. Chodzę na grupy do legendy polskiego MMA, trenera Grzegorza Jakubowskiego, a indywidualnie trenuję z Kacprem Matyszewskim. Jak często odbywają się gale? Jeśli chodzi o PWR, to duże gale numerowane z międzynarodowymi kartami walk są raz na kwartał. Pomiędzy są eventy z serii "Pierwsza Krew", które są szansą na debiut. Staram się walczyć regularnie i wygrywać we wszystkich federacjach i na wszystkich zasadach. Przede mną pojedynek w USA i cieszę się, bo tam też rozkręcają się gale, a ich transmisje są transmitowane w systemie PPV.