Rodzina Szeremetów jest ze sobą bardzo zżyta. Medalistka olimpijska ma starszego brata, Andrzeja, z którym jest bardzo mocno związana. On i rodzice są najwierniejszymi kibicami uzdolnionej sportsmenki. To dzięki nim Szeremeta mogła rozwijać swoją sportową pasję. Szeremeta doczeka się wielkiej chwili. Będzie oficjalne ogłoszenie. Już zaciera ręce Rodzina Julii Szeremety i jej dom Rodzice Julii Szeremety - Andrzej i Wiesława - mocno wspierali swoją córkę już na samym początku jej kariery. Najpierw młoda Julia zapisała się do klubu karate. Miała tylko 5 lat, gdy rozpoczęła swoją przygodę z tym sportem. Po kilku latach zauważyła, że o wiele bardziej podobają jej się zajęcia z boksu. Dołączyła wtedy do Międzyszkolnego Klubu Sportowego II LO Chełm. Urodziła się w Bieniowie w województwie lubelskim. Jej rodzice prowadzą gospodarstwo rolne, na którym znajduje się stadnina koni. Mama pięściarki prowadzi również swój sklep. Aktualnie Julia Szeremeta mieszka w wynajmowanym pokoju w Lublinie - tam bierze udział w treningach klubu Paco Lublin. Warunki, w jakich żyła, nie należały do najlepszych. "Wynajmuje najtańszą stancję. Mieszka u mamy znajomego w takim malutkim pokoju, mniej więcej dwa metry na trzy. To stare budownictwo z ciemną kuchnią jak to się kiedyś budowało za komuny" - mówił tata zawodniczki w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP. Teraz sportsmenka jest właścicielką mieszkania w Warszawie, a nagroda, którą dostała za medal z pewnością przyczyni się do poprawy jej warunków życiowych. Czym zajmuje się Julia Szeremeta? Na co dzień Szeremeta przede wszystkim trenuje. Oprócz tego jest jednak żołnierką Wojska Polskiego. Służy w Centralnym Wojskowym Zespole Sportowym w stopniu szeregowej. Wielu znanych sportowców wyczynowych wybiera tę ścieżkę. Żołnierkami są m.in. Aleksandra Mirosław czy Natalia Bukowiecka. Poruszenie pod wpisem Julii Szeremety. Wystarczyło jedno zdjęcie Był też moment, w którym Julia Szeremeta postanowiła spróbować swoich sił w polityce. Pięściarka, jak przyznała w rozmowie z Kanałem Sportowym, nie do końca wiedziała, na co się pisze - wystartowała w wyborach samorządowych z list Konfederacji. Do sejmiku wojewódzkiego się nie dostała, a po igrzyskach raczej starała się pokazywać w neutralnym, nienacechowanym polityką świetle, co zalecał jej również trener.