Szybka jak Szeremeta, liczenie już w pierwszej rundzie. Polka powalczy o złoto
Polski boks olimpijski ma przed sporą piękną przyszłość - to wniosek nie tylko po ostatnich sukcesach w PŚ czy mistrzostwach glonu w Liverpoolu, ale także i wynikach w Ostrawie. Tuż za polską granicą odbywają się bowiem juniorskie mistrzostwa Europy, do strefy medalowej przedostało się ośmioro Biało-Czerwonych. A we wtorek, w pierwszym dniu półfinałów, walkę o złoto najpierw zapewniła sobie Zuzanna Gołębiewska, a po niej - Kajetan Bajzert. W środę cztery pozostałe okazje.

Wicemistrzostwo olimpijskie Julii Szeremety, trzy finały mistrzostw świata w Liverpoolu dla kobiecej kadry, liczne sukcesy w turniejach Pucharu Świata - polskie boks, zwłaszcza ten w wydaniu kobiecym, pokazał się w ostatnim czasie z jak najlepszej strony. W ślad za tym idą sukcesy młodzieży, co potwierdziły zeszłoroczne młodzieżowe mistrzostwa kontynentu w Bułgarii, a później mistrzostwa świata w Budvie.
W tym roku PZB przeniósł się ze skompromitowanej federacji IBA, powiązanej z ludźmi związanymi z Kremle, do World Boxing. I już w nowych realiach też Biało-Czerwoni odnoszą sukcesy.
Osiem medali reprezentantów Polski w Ostrawie. We wtorek cztery pierwsze szanse na finały. Dwie zostały wykorzystane
W Ostrawie w zeszłym tygodniu rozpoczęły się juniorskie mistrzostwa Europy - reprezentacja Polski wyjechała do Czech pod opieką Kamila Gorząda (kobiety) i Dariusza Kochanowskiego (mężczyźni). Do strefy medalowej przedostało się aż pięć Polek, choć małą niespodzianką był brak w tym gronie Natalii Niewiadomskiej, a także trzech Polaków. Dziś połowa stanęła przed szansą awansu do czwartkowych finałów.
Jako pierwsza wkroczyła na ring Milena Ataman w kategorii 80 kg - tu obsada, jak to często w wyższych wagach bywa, była dość kiepska. Polka przez dwie rundy w miarę kontrolowała rywalizację z Rumunką Danielą Ghebą, jej ciosy były bardziej widoczne. Prowadziła u dwóch sędziów, dwóch nie było przekonanych do którejkolwiek z nich.
I jeszcze przez połowę ostatniego starcia Polka była w finale, później zabrakło jej sił. I to również dostrzegli arbitrzy punktowi, o złoto powalczy Rumunka.
Zdecydowanie lepiej poszło Zuzannie Gołębiewskiej, która już dwa lata temu, po zaledwie dwóch latach treningów, sięgnęła po brązowe medale mistrzostw Europy (w Turcji) i świata (w Armenii) wśród kadetek. A teraz 17-latka z Jedliny-Zdroju pokazała swój olbrzymi talent w starciu z Christeą Ninową.
Bułgarka dość szybko została postawiona w trudnej sytuacji - walcząca z odwrotnej pozycji Polka kąsała ją prawymi prostymi, a później potężnie kontrowała lewą ręką. Już po minucie rywalka była liczona, choć to akurat stało się po dwóch prawych. Ta pierwsza runda pokazała wyraźnie wyższość Gołębiewskiej, w drugiej 17-latka kontrolowała już przebieg. Imponowała szybkością, ale i sprytem.
Zwycięstwo już miała praktycznie zapewnione, ale w połowie trzeciego starcia sędzia ringowy dość nieoczekiwanie, także dla naszej zawodniczki, wyliczył i Polkę. Owszem, ciosy Bułgarki doszły celu, ale takich mocnych Ninowa przyjęła dużo więcej. A później wszystko wróciło do normy i Polka awansowała.
Swój pojedynek półfinałowy z Ukraińcem Władysławem Naumenko wygrał także Kajetan Bajzert (85 kg), choć tu wątpliwości było sporo, sędziowie orzekli niejednogłośnie. Przegrał zaś z Turkiem Dogukanem Demirceylanem Krzysztof Zakrzewski (+90 kg).
W środę do ringu wejdą jeszcze: Nadia Formela (51 kg), Oliwia Wasiakowska (57 kg), Oliwia Rutkowska (+80 kg) oraz Fabian Urbański (80 kg). Finały - w czwartek.






![TOP 3 gole dnia w eliminacjach MŚ (16.11.25) [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LXL4M6NQRP82K-C401.webp)





