Szpilka podsumował Tomasza Adamka. "Kto normalny...", mocna opinia o "Góralu"
Kiedy federacja FAME ogłaszała walkę Tomasza Adamka z Robertem Soldiciem, wielu kibiców sportów walki już wtedy uważało, że może to być mocno nietrafione zestawienie. Ostatecznie "Góral" musiał uznać wyższość młodego rywala, a do starcia tego wrócił Artur Szpilka. Gwiazdor KSW wyraził swoje zdanie na temat walki, a także powiedział kilka słów o Adamku.

Zasłużone dla świata sportów walki postacie co rusz pojawiają się w federacjach freak fightowych, przyciągając uwagę nowych odbiorców oraz skracając dystans pomiędzy organizacjami a widzami niekoniecznie pochwalającymi istnienie freak fightów. W takiej roli niedawno zobaczyliśmy, chociażby Michała Materlę, czy Tomasza Adamka.
Podobne zdanie na ten temat ma Artur Szpilka, który pojawił się w podcaście u "Żurnalisty" i poruszył temat freak fightowych federacji. - Takie postacie jak Michał Materla, Adamek, Soldić wnoszą inne wartości. Nie ma wyzywania się, a jest szacunek - analizował.
Artur Szpilka wypalił o Adamku. I zaczął wyliczać, "byłem w szoku"
Przywołanie postaci "Górala" sprawiło, że w pewnym momencie rozmowa zeszła na temat jego walki z "Robocopem", która dla Adamka skończyła się już w drugiej rundzie. "Szpila" nie ukrywał, że spodziewał się takiego scenariusza i samo przyjęcie oferty przez Adamka wywołało u niego zaskoczenie.
- Ja też byłem w szoku... Przede wszystkim dlatego, że Tomek wziął taką walkę. Rozmawiamy o 30-letnim zawodniku, który jest w swoim najlepszym sztosie - z 50-letnim prawie zawodnikiem... Adamek ma 49 lat. Kto normalny się spodziewał, że Tomek tę walkę wygra? - dopytywał Szpilka u Żurnalisty.
Scenariusza się spodziewałem, ale liczyłem na to, że Tomek gdzieś jeszcze napsuje krwi młodemu chłopakowi
Z jednej strony Szpilka zdaje się rozumieć decyzję Adamka, który w grudniu skończy 49 lat, jednak samo zestawienie go z "Robocopem" było już dla niego nietrafione.
- Dla Tomka, dla zawodnika, który w boksie swoje zrobił, to taki cykl przygotowawczy dał mu znowu wrócić, poczuć te emocje, ale no nie wiem... - skwitował.
Sam angaż w federacji freak fightowej nie jest jednak dla Szpilki żadnym problemem i o ile nie popiera on wielu zachowań, jakie mają miejsce na konferencjach, to nie przeszkadza mu udział profesjonalnych zawodników w galach, a wręcz przeciwnie. Komentując walkę Michała Materli wyznał, że podoba mu się fakt, że "Cipao" dostał drugie życie w sportach walki.












