Artur Szpilka już w sobotę wieczorem zmierzy się w pojedynku z kick-bokserem Arkadiuszem Wrzoskiem. Walka w ramach KSW 94 została określona jako co-main, a głównym pojedynkiem jest ten o pas wagi półśredniej między Adrianem Bartosińskim a Igorem Michaliszynem. Szpilka jest już gotowy i opracował plan na swój pojedynek. Andrzej Gołota reaguje na powrót Mike’a Tysona. I ogłasza swoją decyzję. "Takich telefonów nawet nie odbieram" Artur Szpilka o swojej przewadze Szpilka zadeklarował gotowość do walki z Wrzoskiem. Jak sam przyznał w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP, trochę nabuzował się w trakcie ważenia, ale już po chwili napięcie zeszło. Podkreślił, że rację miał Wrzosek, mówiąc o tym, że w ich walce ważne będą odruchy bezwarunkowe. Jednocześnie dodał, że ma nad swoim konkurentem pewną przewagę. "Szybszy jestem zdecydowanie bardziej i niebezpieczny, a ociężały no nie do końca" - mówił o sobie Artur Szpilka. W kwestiach wagi wiadomo już, że Szpilkę i Wrzoska dzieli około półtora kilograma różnicy na korzyść boksera. To nie waga będzie miała tu jednak kluczowe znaczenie, jak przekonywał. Koszmar gwiazdora. Pas mistrza świata odebrany. Trzęsienie ziemi bez walki. Jermall Charlo się doigrał Artur Szpilka ma plan na walkę z Wrzoskiem "Szpila" opowiedział, że przede wszystkim skupił się na dynamice i skróceniu dystansu do przeciwnika. Jak dodał, nie jest żadną tajemnicą, że spróbuje to zrobić. Jednocześnie, gdy zwrócono mu uwagę na to, że dobrze byłoby obalać wysokich zawodników takich jak Wrzosek zejściem do kostki, Szpilka szczerze przyznał, że nie wie, bo dopiero uczy się tej techniki. Może się okazać, że doświadczony bokser będzie musiał uczyć się niektórych elementów już w trakcie walki. Jeśli w tym wypadku ważne będą odruchy, to pytanie, jakie udało mu się do tego czasu wypracować. Rezultat będzie można zobaczyć już w sobotę wieczorem.