Kownacki zastopował Szpilkę w czwartej rundzie pojedynku, który w lipcu ubiegłego roku odbył się w Uniondale koło Nowego Jorku. To jednak nie zwycięzca, a pokonany otrzymał propozycję konfrontacji z coraz popularniejszym Millerem. W poście zamieszczonym na Twitterze Kownacki, który wielokrotnie sparował z Amerykaninem, dał do zrozumienia, że jest zniesmaczony takim obrotem spraw. Kibice doradzają cierpliwość, lecz 29-latek z Łomży podkreśla: "Czekam, ale powoli cierpliwość się kończy". Jeszcze zanim Szpilka poinformował, że propozycję odrzucił, współpracujący z Kownackim Łukasz Lichota napisał: "To byłby koniec Szpilki... Zaraz, chwila... jaki koniec? Nie przypominam sobie nawet początku. Byłbym w szoku, gdyby Andrzej Wasilewski dopuścił do takiej walki". Kownacki ma wrócić na ring 8 września na gali Garcia-Porter w Barclays Center na Brooklynie. Rywalem Polaka ma być były mistrz IBF w wadze ciężkiej Charles Martin (25-1-1, 23 KO).