Taką opcję jeszcze kilka miesięcy temu brał pod uwagę sam Sulaiman. - Dokonaliśmy analizy z punktu widzenia medycznego, psychologicznego i statystycznego. Od lat 70. i 80. w wadze ciężkiej zaszły duże zmiany, ale okazało się, że nie ma dostatecznie wielu zawodników, by utworzyć dywizję superciężką - oznajmił. - Myślę więc, że ani nazwa, ani sama kategoria wagowa nie ulegnie zmianie. Ona jest nietykalna. To prawda, że w niektórych walkach różnica wagi jest duża. Na przykład Luis Ortiz ważył o 12 kg więcej niż Deontay Wilder. To nas jednak nie martwiło - dodał. Pomimo znacznie niższej wagi wagi Wilder znokautował w ubiegłym miesiącu Ortiza i obronił pas WBC. Teraz Amerykanin dąży do pojedynku unifikacyjnego z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO). Gdyby zdecydowano się utworzyć wagę superciężką, walka ta nie byłaby możliwa, jako że Wilder waży zwykle ok. 100 kg, a Joshua powyżej 110 kg.