Zdaniem Espinozy, pojedynek się nie odbędzie, dopóki w organizacji miałaby brać udział należąca do Boba Aruma grupa Top Rank, która od lat reprezentuje interesy Filipińczyka."Wiem, że problem nie leży po stronie Floyda. On chce tej walki. Floyd może bić się z Mannym Pacquiao w każdej chwili i dosłownie wszędzie. Niestety, mamy tutaj konflikt promotorski. Chciałbym powiedzieć, że jestem optymistą, ale tutaj mamy do czynienia z polityką i wieloma niedokończonymi historiami. Niestety nie wierzę, że do tej walki dojdzie, dopóki Manny Pacquiao nie zmieni promotora" - oświadczył Espinoza.