Tuż po tym, jak Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie, pokonując Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów, informacje na temat następcy Andrzeja Dudy zdominowały przekaz medialny - również ten sportowy. Michał Koper, zajmujący się boksem przypomniał, że Karol Nawrocki miał się bić na charytatywnej gali z Mariuszem Wachem. "Wiking" w rozmowie z "Wirtualną Polską" ujawnił kulisy niedoszłego pojedynku i od razu zaproponował Nawrockiemu starcie po jego prezydenturze. Kiedy w 2020 roku ogłaszano, że na gali "Biznes Boxing Polska" ma dojść do starcia Karola Nawrockiego z Mariuszem Wachem, starcie to nie przyciągało zbyt wielkiej uwagi. Ostatecznie do starcia nie doszło z powodu pandemii koronawirusa w Polsce, jednak temat powrócił jak bumerang, kiedy Nawrocki został kolejnym prezydentem Polski. Szokująca decyzja ws. Imane Khelif, prezydent World Boxing musiał reagować. A jednak Mariusz Wach ujawnił kulisy niedoszłej walki z Karolem Nawrockim O niedoszłej walce przypomniał dziennikarz Michał Koper, który zajmuje się boksem. Głos w tej sprawie na Facebooku zabrał również "Wiking" ujawniając, że temat starcia niedawno powrócił, jednak teraz wydaje się być już nieaktualny. W tej sprawie z Wachem skontaktowała się "WP". Pięściarz wykorzystał okazję i opowiedział o kulisach niedoszłego pojedynku. - Współpracuję z organizacją Biznes Boxing Polska, która organizuje walki tzw. białych kołnierzyków. To miała być gala dla początkujących bokserów o charytatywnym charakterze. Moja walka z panem Nawrockim miała być główną atrakcją wieczoru - ujawnił. Wach zdradził, że wtedy nie miał okazji osobiście poznać przyszłego prezydenta Polski, jednak nie wyklucza ich spotkania w przyszłości. Pięściarz zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie Nawrockiemu po prostu nie wypada walczyć, ale nie przekreśla takiej możliwości po jego kadencji. "Wiking" to kolejny pięściarz po Tomaszu Adamku, który wypowiedział się o Karolu Nawrockim po tym, jak kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość wygrał wybory. "Góral" zaprosił Karola Nawrockiego do Stanów Zjednoczonych Ameryki i zapowiedział, że jest gotowy potrenować z prezydentem oraz dać mu parę lekcji boksu.