Do walki Anthony'ego Joshuy z Danielem Dubois pozostały 24 dni. W sobotę podano, że wszystkie z 90 tysięcy dostępnych biletów na Wembley zostały sprzedane. Nie oznacza to jednak, że pozostali chętni obejdą się smakiem - jest spora szansa, że frekwencja będzie mogła być wyższa dzięki dostawieniu kolejnych miejsc. Nie jest tajemnicą, że organizatorzy chcą pobić rekord z walki Tysona Fury'ego z Dillianem Whytem, kiedy to 23 kwietnia 2022 roku na stadion będący kolebką angielskiego futbolu weszły 94 tysiące osób. Promotorzy nie zamierzają przespać marketingowej "bomby", jaką jest wewnątrz brytyjska walka o mistrzostwo świata kategorii IBF w wadze ciężkiej. Szef grupy promotorskiej Queensberry już poinformował, że został wysłany wniosek o tymczasowe zwiększenie pojemności obiektu. Teraz "piłeczka" jest po stronie lokalnych władz, które muszą przeanalizować swoje możliwości m.in. pod względem zachowania bezpieczeństwa, ale zgoda (Anglicy określają ją "dyspensą") wydaje się być formalnością - dwa lata temu została już takowa udzielona na wspomnianą konfrontację "Króla Cyganów". Wembley pójdzie na rekord? Możliwe 95 tysięcy osób na walce Joshua - Dubois "Ze względu na duże zapotrzebowanie na bilety zwróciliśmy się z prośbą o zwiększenie liczby miejsc na stadionie Wembley na długo oczekiwaną walkę Joshuy i Dubois w ramach #RiyadhSeasonCard Wembley Edition. Mamy nadzieję, że uda nam się ustanowić pięściarski rekord frekwencji na stadionie Wembley" - napisał na platformie X (wcześniej Twitter) Turki Al-Alskikh, odpowiedzialny za rozwój sportu w rządzie Arabii Saudyjskiej. Stolica tego kraju gości ostatnio wszystkie najważniejsze starcia, ale akurat to między "AJ-em" a Dubois postanowiono nie "wyprowadzać" poza Wyspy. "To będzie wyjątkowa noc z wyjątkową atmosferą. Jestem podekscytowany perspektywą rekordowej frekwencji na stadionie Wembley 21 września" - napisał z kolei 72-letni Warren, cytując wpisy Saudyjczyka. Kuba świętuje swój pierwszy od dziesięcioleci duży turniej boksu zawodowego - Wideo Światowy rekord frekwencji na walce bokserskiej pochodzi z 1993 roku. Wtedy na legendarne meksykańskie Estadio Azteca weszło 136 tysięcy osób. Julio Cesar Chavez pokonał Grega Haugena, nokautując go w piątej rundzie. Jak czytamy w "Gazecie Wrocławskiej", Amerykanin "zmobilizował" społeczeństwo meksykańskie prowokacyjnym stwierdzeniem, że nie ma w tamtym kraju tylu osób, które byłoby stać na kupno biletu, by wypełnić trybuny. W przypadku konfrontacji Joshua - Dubois tego typu argumentów nie będzie, choć oczywiście nie brakuje spięć i ostrych słów na konferencjach prasowych i spotkaniach medialnych. To wewnątrzpaństwowe starcie, którego jeden wygrany znany jest już teraz: to wyspiarski boks.