20-letni Meksykanin walczy o życie w szpitalu po piątkowym sparingu w Tijuanie.- Modlimy się o zdrowie wielkiego młodego boksera, Christiana Castillo, syna mojego przyjaciela i byłego mistrza świata w wadze lekkiej, Jose Luisa Castillo. Zapraszam do przyłączenia się do modlitwy - napisał w mediach społecznościowych promotor Fernando Beltran z firmy Zanfer Promotions.Według raportów Castillo podczas jednego ze sparingów otrzymał cios, po którym źle się poczuł. Bokser stracił przytomność, czekając na przyjazd pogotowia ratunkowego. Dzień po wypadku pięściarz był operowany w lokalnym szpitalu w Tijuanie. Wedle wstępnych informacji mózg boksera nie uległ poważnym uszkodzeniom i sytuację w tym zakresie opanowano, jednak u osłabionego pięściarza zdiagnozowano problemy z pracą wątroby, a także zapalenie płuc. Castillo został przetransportowany do szpitala w Los Angeles w Kalifornii. Jego stan nadal jest krytyczny.Jego brat, również bokser, Jose Luis Castillo Jr walczył w piątek, żeby zebrać fundusze na leczenie. W mediach społecznościowych opublikował wiadomość, w której prosi o finansowe wsparcie. "Przyjaciele, wiele osób pytało mnie o numer konta, na które można można wpłacać pieniądze, żeby pomóc mojemu bratu. Będę wdzięczny za wszelkie wsparcie dla Christiana Castillo" - napisał na FB.Jose Luis Castillo Jr zamieścił także filmik ze szpitala. Widać na nim Christiana Castillo podłączonego do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. W ostatnim czasie bokserski świat pogrążony był w żałobie po śmierci dwóch pięściarzy. Rosjanin Maksim Dadaszew (13-1, 11 KO) zmarł cztery dni po walce z Subrielem Matiasem (14-0, 14 KO). Tragicznie zakończył się także pojedynek Hugo Alfreda Santillana (19-6-2, 8 KO) z Urugwajczykiem Eduardem Javierem Abreu (10-1-1, 6 KO). Argentyńczyk podczas ogłoszenia werdyktu sędziów, którzy wskazali remis, czuł się źle i ledwo stał na nogach. 23-letni zawodnik został przewieziony do szpitala, ale nie udało się uratować jego życia.