- To silny gość. Mówiłem chłopakom przed walką, że to twardziel. Wiedzieliśmy z trenerem, że łatwo nie będzie. Widziałem zmęczenie na jego twarzy, chciałem go znokautować, ale jest naprawdę twardy - oznajmił zwycięzca. - Jesteśmy gotowi na każdego. Udowodniłem dzisiaj, że jestem mocnym pięściarzem kategorii półciężkiej - dodał. Dla Barrery potyczka z Monaghanem była pierwszą od czasu porażki z Dmitrijem Biwołem. Kubańczyk w marcu przegrał z Rosjaninem przez techniczny nokaut w dwunastej rundzie.