W nocy z soboty na niedzielę w Providence Sulęcki będzie chciał pokonać Amerykanina, do którego należy pas mistrza WBO. Transmisja od godziny 2 w TVP Sport. Małe szanse Polakowi daje trener Andre Rozier, który zdecydowanie stawia na Andrade. - "Boo Boo" Andrade to jeden z moich ulubionych zawodników. Kiedy wreszcie dostanie szansę pokazania pełni umiejętności, kibice zrozumieją, że jest unikatowym pięściarzem. Kocham go, to moje dziecko (Rozier nazywa swoim synem również Jacobsa, wielu swoich podopiecznych określa zaś mianem bratanków - przyp. red.). Spuści Sulęckiemu konkretny wp...l. Po prostu - mówi Rozier. - Jeśli chodzi o czołówkę "średnich", to nie wydaje mi się, by Giennadij Gołowkin obniżył loty. Ale w walkach z najlepszymi on po prostu nie dominuje tak, jak w walkach z resztą zawodników. Dlatego chciałbym, żeby zawalczył z "Boo Boo", który pokazałby wtedy swoją klasę. - Canelo nie będzie chciał walczyć z Demetriusem, ale będzie musiał. Demetrius Andrade pokaże, że jest najlepszym "średnim" na świecie - dodaje Amerykanin, który być może pojawi się na gali w Providence. Może mieć kłopoty z dotarciem tam na czas, gdyż ostatniej nocy jego podopieczny - Richard Commey - udanie bronił pasa IBF wagi lekkiej w starciu z Raymundo Beltranem w Temeculi.