Julia Szeremeta doczekała się odebrania nagród obiecanych przez Polski Związek Bokserski po zdobyciu srebrnego medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Stało się to na sobotniej gali w Kielcach, która zakończyła Forum Polskiego Boksu oraz Międzynarodowe Targi Branży Bokserskiej. 21-latka urodzona w Chełmie otrzymała samochód Suzuki SX4 S-Cross od przedstawiciela tej marki oraz czek na 100 tysięcy złotych od prezesa PZB Grzegorza Nowaczka. Do tego doszły pomniejsze nagrody finansowe w łącznej wysokości 23 tys. Szeremecie przypadła kwota za mistrzostwa Europy U-22 sprzed roku. Julia Szeremeta z nagrodami po IO w Paryżu. Nowaczek: "Dziś celebrujemy sukces" - Mamy co świętować. Jest medal olimpijski Julii Szeremety, a dziś mamy czas, żeby celebrować ten sukces. Nagradzamy też wszystkich medalistów mistrzostw świata i Europy z ostatnich dwóch lat. Wszyscy dopisali, zawodnicy, trenerzy, sędziowie, partnerzy biznesowi. [...] Julia dostanie dziś od związku samochód Suzuki S-Cross i czek na 100 tysięcy złotych. Jestem bardzo szczęśliwy, w tym roku całe środowisko bokserskie spisało się na piątkę, przyjechało ponad 1500 dzieci i młodzieży z całego kraju. To duży sukces organizacyjny - powiedział wspomniany Nowaczek, cytowany przez echodnia.eu. Odznaczenia otrzymali też trenerzy medalistów ME i MŚ, w tym rozpoznawalny szerszej publice od czasu igrzysk szkoleniowiec kadry seniorek Tomasz Dylak. Szeremeta była obecna na Forum i Targach od samego piątkowego rozpoczęcia. Dostała prezent-niespodziankę od prezesa PZB, mianowicie lot helikopterem nad Kielcami. Kibice wciąż czekają na wyniki badań hormonalnych Lin Yu-Ting, finałowej rywalki Polki. Przeprowadził je Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Fani liczą na to, że srebrny krążek 20-latki zamieni się na złoty. - Wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif były badane po finałowych walkach igrzysk. Na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy - mówił WP SportoweFakty trener Dylak. Rezultaty powinny być więc podane w okolicy listopada. - Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl - zakończył.