3 grudnia Tyson Fury miał stanąć do walki z Anthonym Joshuą. Na tę walkę czekali nie tylko kibice i fanatycy boksu, ale również dziennikarze. Wszystko wskazuje jednak na to, że do starcia dwóch gigantów nie dojdzie. Anthony Joshua długo zwlekał z podpisaniem umowy. Ostateczny termin, który wyznaczył mu Fury to poniedziałek 26 września, godzina 17. Brytyjczyk nie złożył jednak podpisu na czas, a "Król Cyganów" stracił cierpliwość. Władimir Kliczko kpi z mobilizacji. Ostra szpilka wbita Rosjanom Fury odwołuje walkę z Joshuą. Padły mocne słowa Tyson Fury nie zamierzał dłużej czekać na odpowiedź ze strony Joshuy, a gdy minęła wyznaczona godzina, opublikował na Insta Stories nagranie, w którym powiadomił kibiców o zakończeniu negocjacji i odwołaniu walki. Pozwolił sobie także na nieco mocniejsze słowa. Co ciekawe, Joshua niespełna 24 godziny wcześniej zapewniał, że podpisze umowę i zawalczy z Furym w grudniu. Tłumaczył też, że zatwierdzenie warunków umowy to zadanie nie dla niego, lecz jego zespołu prawnego. Tak wygląda teraz syn Andrzeja Gołoty. Podobny do ojca?