Walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej IBF pomiędzy Danielem Dubois a Anthonym Joshuą była dość jednostronna. Pierwszy z wymienionych wprost zdemolował Brytyjczyka i zakończył pojedynek ciężkim nokautem w 5. rundzie, wcześniej kilkukrotnie posyłając go na deski. Oburzenie po hicie Joshua - Dubois, wybrzmiał obcy hymn. "Sprzedaliśmy duszę" Nie była to jednak jedyna walka sobotniego wieczoru na wspomnianej gali boksu. Wcześniej rękawice w pojedynku o pas Interim WBO w wadze półciężkiej skrzyżowali Joshua Buatsi i Willy Hutchinson. Starcie to miało swój polski akcent i, niestety, wiąże się z nim niemały skandal, który zwrócił uwagę wielu kibiców boksu. Według trzech arbitrów punktujących Joshua Buatsi wygrał ten pojedynek zdecydowanie. W protokole widnieją następujące wyniki: 116-109, 115-110 i 117-108. Mimo tak olbrzymiej przewagi u trzech sędziów Buatsi nie wygrał tego starcia jednogłośnie. Polski sędzia wywołał oburzenie w świecie boksu. "Musi zostać wyrzucony" Czwartym arbitrem był Polak Grzegorz Molenda który, punktował 113-112 dla Hutchinsona. Jego ocena tego pojedynku nie mogła przejść bez echa, ponieważ była ona na korzyść Szkota mimo dwóch knockdownów i odjętego punktu. - Nie zapominajmy o polskim sędzi Grzegorzu Molendzie, który przyznał 113-112 dla Hutchinsona mimo 2 knockdownów i odjęcia punktów, co dało trzy rundy 10-8. O co w tym wszystkim chodzi? - zapytał jeden z kibiców na portalu "X". - Szalone! To jest 10-punktowa różnica w porównaniu do innego sędziego. Szokujące sędziowanie - dodał kolejny. - Jak trzej profesjonaliści mogą siedzieć w odległości 15 stóp od siebie i mieć tak odmienne poglądy? - pyta również jeden z kibiców. - Jestem Szkotem. Sędzia, który punktował dla Willy'ego, musi zostać wyrzucony. Zupełnie obrzydliwe! - skarżył się Tom Gray, szkocki dziennikarz The Sporting News. Praca polskiego sędziego spotkała się z olbrzymią krytyką, ale na szczęście nie wpłynęła na ostateczny werdykt.