Partner merytoryczny: Eleven Sports

Skandal w walce Polaka. Sędzia pozbawił naszego zawodnika medalu, trener kadry zabrał głos

To, co wydarzyło się na ringu w czarnogórskiej Budvie, zakrawa na skandal. Szansy na zdobycie medalu mistrzostw świata juniorów pozbawiony został, startujący w kategorii do 80 kilogramów, Igora Rondoś. Sędzia dość niepodziewanie przerwał walkę Polaka z Bułgarem Semionem Boldirjewem w drugiej rundzie. Nasz pięściarz jeszcze na ringu pokazał, co sądzi o takiej decyzji.

Jordański sędzia właśnie zakończył walkę Igora Rondosia
Jordański sędzia właśnie zakończył walkę Igora Rondosia/Twitter/Igrzyska2024/materiały prasowe

Igor Rondoś mógł dołączyć do Fabiana Urbańskiego (75 kg), który jest już pewny medalu mistrzostw świata juniorów w boksie. Nasz mistrz świata kadetów powalczy w czwartek o finał MŚJ z Kazachem Sanżarem- Ali Begalijewem.

Oby tylko miał więcej szczęścia do sędziowania niż Rondoś, bo ten został ewidentnie skrzywdzony przez sędziego ringowego.

Julia Szeremeta: Mam nadzieję, że boks olimpijski urośnie. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Trener kadry nie wytrzymał po skandalu w ringu. "Mam takie wrażenie, że sędzia był od tego..."

Polak pierwszą rundę przegrał 2:3. Trenerzy liczyli na to, że dwie kolejne padną jednak jego łupem, ale - ku zdziwieniu wszystkich - sędzia przerwał walkę i nie dopuścił naszego pięściarza do dalszej rywalizacji.

- Nie ukrywam, że byłem strasznie wkurzony, bo ta sytuacja zdziwiła wszystkich. Także przedstawicieli innych ekip, którzy kręcili głowami, kiedy schodziliśmy z ringu. To była ewidentna pomyłka sędziowska. Ten sędzia chyba w ogóle nie wiedział, po co tam jest - powiedział Dariusz Kochanowski, trener kadry juniorów w boksie, w rozmowie z Interia Sport.

Na 47 sekund przed końcem drugiej rundy Polak otrzymał cios, ale nie było to nokautujące uderzenie. Tymczasem sędzia przerwał walkę i zaczął liczyć Rondosia. Już w tym momencie nasz pięściarz wydawał się być zdziwiony całą sytuacją. Jeszcze większe zdziwienie było, kiedy jordański arbiter doliczył do ośmiu i zakończył walkę. Rondoś bezradnie rozłożył ręce, a za moment zaczął rękawicą pukać w głowę, dając wyraźnie do zrozumienia, co sądzi o decyzji arbitra ringowego.

Byliśmy w narożniku i wiedzieliśmy to na żywo. Ten sędzia przeszedł samego siebie. Pisałem do Sławka Milczarka, który jest u nas od spraw sędziowskich i ten odpisał mi, że to jest jedna wielka pomyłka. Teraz jednak nie odwrócimy już tego. Ten sędzia niesamowicie skrzywdził chłopaka. Taka jest prawda

~ oburzył się trener polskiej kadry.

- Już początek walki był tak ukierunkowany, by tego pojedynku nie wygrał nasz zawodnik. Mam takie wrażenie, że sędzia ringowy był od tego... No dobra. Ta pierwsza runda była przegrana 2:3, choć według nas to była wygrana runda. W drugiej rundzie była też taka sytuacja, że było liczenie. Myśleliśmy, że sędzia będzie liczył Bułgara, a tymczasem liczony był nasz zawodnik. A już to odesłanie do narożnika... Co ja powiem. Szok. Trudno jest to wytłumaczyć. Pozbawili chłopaka medalu - zakończył Kochanowski.

Boks - zdj. ilustracyjne/nomadsoul1/123RF/PICSEL





INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem