Dokonywanie drastycznych zmian w swoim życiu oraz praca nad całkowitą przemianą fizyczną i psychiczną to zadania, które wydają się górą o nieskończenie stromym podejściu. Istnieje duże ryzyko niepowodzenia, ale większość nawet nie podejmuje próby, aby zmienić coś w swoim życiu na lepsze. Doskonałym przykładem zwycięstwa nad samą sobą jest Shannon Courtenay, która poglądy na świat zmieniła po tym, jak trafiła do amatorskiego klubu bokserskiego przed pięcioma laty. Dzisiaj dziewczyna ze zdjęcia z 2015 roku to zupełnie inny człowiek niż ten, który uśmiecha się z aktualnych fotografii. Jeszcze kilka lat temu Courtenay pracowała w pubie, każdego dnia wypalając nawet 40 papierosów. Daleko było jej do zdrowego odżywiania. Wygrywały byle jakie posiłki jedzone o późnych porach. Jej głównym założeniem było zrzucenie wagi. Nie chciała dłużej patrzeć na to, jak z każdym miesiącem przybywa jej kilogramów. Naturalnym krokiem Brytyjki były odwiedziny w lokalnym klubie bokserskim. Za chęcią zrzucenia wagi, już po pierwszych zajęciach pojawiło się postanowienie rezygnacji z palenia papierosów. Od tamtej pory faktycznie młoda kobieta ani razu nie włożyła do ust papierosa. "Pojechałam do domu i zjadłam sałatkę z kurczaka na obiad, co było dla mnie niespotykane. Następnego dnia obudziłam się o piątej i pobiegłam. Robiłam to codziennie i zanim zdążyłam się zorientować, zaczęłam wygrywać tytuły" - opisuje w skrócie swoją przemianę Courtenay w wywiadzie z BBC.