Były i zarazem ostatni amerykański mistrz świata wagi ciężkiej rozpoczął w swoim stylu i już w pierwszej rundzie rzucił rywala na deski. Potem jednak Raphael Zumbano Love (34-8-1, 27 KO) walczył już tylko o przetrwanie. Uciekał, klinczował, a w dodatku robił to mądrze, uniemożliwiając Briggsowi zadanie mocnego ciosu. Dopiero w ostatniej, dwunastej rundzie Shannon znów trafił, przewrócił Brazylijczyka, lecz na dokończenie dzieła zniszczenia zabrakło po prostu czasu. Co ciekawe była to pierwsza wygrana Briggsa na punkty od czasu pojedynku z legendarnym Georgem Foremanem, którego wypunktował... aż siedemnaście lat temu!