11 czerwca 2005 roku - oto data ostatniej, oficjalniej walki, stoczonej przez Mike'a Tysona. Już wtedy oglądaliśmy cień jednego z największych mistrzów boksu w dziejach, nie przez przypadek noszącego pseudonim "Bestia" lub "Żelazny Mike". Pięściarz, który w okresie swojej świetności był absolutnym postrachem w najcięższej kategorii wagowej, choć między Bogiem a prawdą nie miał wybitnych warunków fizycznych, dał się pokonać Kevinowi McBride'owi. Zawodników tej klasy, co Irlandczyk, Tyson w najlepszej wersji demolował szybciej niż wszyscy kibice zdążyli zasiąść na swoich miejscach. Tymczasem wówczas oglądaliśmy bardzo smutny epilog wielkiego Mike'a, który bardziej przegrał z samym sobą, z powodu wycieńczenia nie wychodząc do siódmej rundy. Od tego czasu minęło niespełna 19 lat, a więc jedno pokolenie i nagle, ni stąd ni zowąd, ogłoszono walkę Tysona. Naprzeciwko dwukrotnego mistrza świata wszechwag zawodowców, który po raz pierwszy wdrapał się na tron w wieku 20 lat, 4 miesięcy i 22 dni, stanie 27-letni Jake Paul. Amerykański aktor, youtuber, a także... bokser. Ta osobowość telewizyjna, gdyby wspomnieć najlepszą wersję Tysona i próbować ich porównać, wyglądałby jak przedszkolak, ale nie dzisiaj. Paul ma spore pojęcie o boksie i obecnie, w starciu z blisko 58-letnim Tysonem, jest dla niego (śmiertelnym) zagrożeniem. Paul miał imponujące wejście do świata boksu, w swoim drugim zawodowym pojedynku w 2020 roku brutalnie znokautował gwiazdę NBA Nate'a Robinsona. Aktualnie bilans Amerykanina to dziewięć zwycięstw i jedna porażka. Tą zaznał z rąk młodszego przyrodniego brata Tysona Fury'ego, Tommy'ego Fury'ego w lutym zeszłego roku. Niejednogłośna wygrana Brytyjczyka, również celebryty, była szeroko dyskutowana, bo werdykt wzbudzał kontrowersje. Wspomniana walka Paula z Robinsonem odbyła się na tej samej gali, gdzie sześciorundową walkę pokazową Mike Tyson stoczył z inną legendą boksu, Royem Jonesem juniorem. "Żelazny Mike" komplementował znacznie młodszego zawodnika, a teraz stanie z nim w szranki podczas walki, którą na żywo będzie transmitował serwis Netflix. Będzie to tego typu pionierskie przedsięwzięcie globalnego serwisu, który dotąd pokazywał filmy. Mike Tyson i jego zaskakujące wyznanie na temat śmierci Tymczasem docierają do nas bardzo niepokojące informacje. Najpierw partner biznesowy Paula z firmy Most Valuable Promotions, Nakisa Bidarian zaprzeczył, jakoby zawodnicy mieli mieć nakrycia głowy, czyli kaski. Ta wiadomość spotkała się z licznymi reakcjami w mediach społecznościowych, a swoje odczucia wyraził m.in. bokserski ekspert, Kacper Bartosiak. - Jeśli ktoś zamierza sankcjonować walkę 57-letniego Tysona jako zawodowy pojedynek, to może potem mieć krew na rękach... Niedorzeczne i niebezpieczne - napisał na portalu X. Walka Tysona z Paulem ma odbyć się 20 lipca na AT&T Stadium w Arlington w stanie Teksas. Na tym obiekcie, jeśli tłumnie wypełni się fanami, może zasiąść około 80 tysięcy kibiców.