Syn czterokrotnego mistrza świata, legendy boksu Tim Tszyu jeszcze niedawno zapowiadał się na jednego z najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe. Australijczyk legitymował się rekordem 22 zwycięstw i brakiem porażek. Dzierżył też pas WBO wagi super półśredniej, który odebrał Brianowi Mendozie. Następnie ruszył po kolejne trofea, ale zatrzymał się na Sebastianie Fundorze, który zafundował mu pierwszą przegraną w karierze. Na widowisko w starciu nie można było narzekać, obaj dali piekielną wojnę, ale ostatecznie zwycięzca mógł być tylko jeden. Najpierw powalił Fury'ego, a teraz taki nokaut. "Ubił" rywala do nieprzytomności Boks. Bakhram Murtazaliew pokonał Tima Tszyu. Rosjanin zdominował rywala Teraz zawodnik z Oceanii podejmował Bakhrama Murtazaliewa, a na szali pojedynku wisiał pas mistrza świata IBF kategorii junior półśredniej. Zdecydowanym faworytem starcia był Australijczyk, ale Rosjanin pokazał, że nie można go skreślać. Już od pierwszych sekund niepokonany pięściarz narzucił swój styl walki. Po jednym z jego morderczych ciosów na twarzy Tszyu pojawiło się głębokie rozcięcie. Druga odsłona była dla Australijczyka totalną katastrofą, w ciągu trzech minut aż trzykrotnie lądował na deskach i był liczony. Trzecie starcie okazało się tym ostatnim Murtazaliew powalił oponenta czwarty raz. Ten wstał, ale jego team postanowił poddać pojedynek. Rosjanin zachował tym samym swoje trofeum mistrzowskie i otworzył sobie drzwi do wielkich batalii bokserskich. Na kanale YouTube Premier Boxing Champions dostępny jest skrót walki Tszyu - Murtazaliew.