Zdecydowanie nie tak wyobrażali sobie walkę Mike'a Tysona z Jakiem Paulem kibice. Widać było, że "Żelazny Mike" wyraźnie się oszczędza, a kamery zarejestrowały kilka bardzo dziwnych zachować i ruchów z jego strony. Sama walka okazała się dość statyczna i monotonna, a zgodnie z przewidywaniami na punkty zwyciężył młodszy z uczestników. Błyskawicznie pojawił się zarzuty o to, że walka była "ustawiona", a Tyson celowo nie wyprowadzał silnych ciosów, obawiając się znokautowania youtubera. Oskarżenia w sieci podparte zostały wieloma urywkami z walki, które budzą spore wątpliwości i dają pole do polemiki. Tymczasem 58-latek otrzymuje kolejne oferty powrotu do ringu, a jedna z nich wywołała szok w mediach. Historyczna oferta dla Mike'a Tysona. Jest jednak jeden warunek Zgodnie z informacjami profilu "FTTV Boxing" Mike Tyson miał otrzymać propozycję rewanżu z Jakiem Paulem. Samo to nie jest niczym zaskakującym. Szokująca za to jest stawka, jaką mu zaproponowano. Padła astronomiczna kwota 700 milionów dolarów. Wielki zwrot akcji. Kliczko jednak może wrócić. Sensacyjny rywal na horyzoncie Saudyjczycy oszaleli i są gotowi rozbić bank, byleby tylko doprowadzić do rewanżu "Żelaznego Mike'a" z popularnym youtuberem. Przewodniczący saudyjskiego departamentu rządowego General Entertainment Authority Turki Alalshikh jest gotowy zaoferować 58-latkowi gażę, która z miejsca zapisze się w historii dyscypliny. Stawia jednak jeden warunek. Saudyjski polityk oczekuje, iż Tyson znokautuje oponenta już w pierwszych trzech minutach walki. Miałoby to zachęcić go do "nieoszczędzania się" i pełnego zaangażowania w starcie. A tego zabrakło w Arlington w Teksasie. Jeżeli doniesienia okażą się prawdziwe, a Tyson zgodzi się na przedstawione mu warunki, będziemy mieli do czynienia z największą stawką w historii sportów walki. Do tej pory rekordzistą pozostaje Floyd Mayweather. Amerykanin w 2017 roku za zwycięstwo nad Conorem McGregorem zainkasował zawrotną sumę 275 milionów dolarów.