- To jest cudowne. Cały czas nastawiałem się na te uderzenia. Pozwoliłem rywalowi poczuć się pewnie, dzięki czemu nie ustawił dobrej gardy - stwierdził McCall, były mistrz świata wagi ciężkiej organizacji WBC. Dla 40-letniego boksera sobotni pojedynek to była podróż sentymentalna. Pochodzący z Chicago zawodnik, walczył w tym mieście po raz pierwszy od 17 lat. - To jest dla mnie wspaniała noc. Jest tutaj ze mną moja rodzina i przyjaciele - powiedział McCall, który wygrał po raz 45. swojej karierze (przy ośmiu porażkach). 37-letniemu Salecie (bilans 42-7) nie wyszła na dobre zmiana przeciwnika. Pierwotnie Polak miał bowiem walczyć w Chicago z Andrzejem Gołotą, który jednak zrezygnował z tego pojedynku, gdyż doznał kontuzji. W walce wieczoru w United Center Amerykanin Hasim Rahman pokonał jednogłośnie na punkty swojego rodaka Monte Barretta, zostając tymczasowym mistrzem świata wagi ciężkiej organizacji WBC. Tytuł tej federacji posiadał Witalij Kliczko. Ukrainiec jest jednak kontuzjowany i już trzykrotnie przekładał swoje walki w jego obronie. Gdy wyzdrowieje spotka się jednak z Rahmanem. Walka ma się odbyć przed końcem tego roku. 32-letni Rahman (bilans 41-5) zaszokował bokserski świata w 2001 roku, kiedy znokautował Lennoksa Lewisa zdobywając mistrzostwa organizacji WBC. Siedem miesięcy później Brytyjczyk zrewanżował mu się za tę porażkę. W innej walce podczas gali w Chicago 31-letni bokser z Nikaragui Ricardo Mayorga zdobył wakujący tytuł mistrza świata w wadze junior-średniej organizacji WBC, pokonując jednogłośnie na punkty Włocha Michele Piccirillo. Mayorga wygrał po raz 28. (w tym 23. przed czasem) w zawodowej karierze, w której przegrał pięć pojedynków, a jeden zremisował. Arbitrzy w hali United Center przyznali mu zdecydowane zwycięstwo, punktując na jego korzyść: 120:105, 117:108 i 117:110. Podczas sobotniej walki pięściarz z Nikaragui trzykrotnie posłał rywala na deski: dwa razy w drugiej rundzie i raz w czwartej, jednak nie udało mu się rozstrzygnąć pojedynku przez nokaut. Piccirillo ma w dorobku 44 zwycięstwa, w tym 28 przez KO, a także trzy porażki. W kolejnym pojedynku w United Center Amerykanin Luis Collazo zachował pas mistrza świata w wadze średniej organizacji WBA, pokonując przez techniczny nokaut boksera z Meksyku Miguela Angela Gonzaleza. Sędzia John O'Brien przerwał pojedynek już po pierwszej sekundzie ósmej rundy, w wyniku nadmiernego krwawienia z rozbitego łuku brwiowego Gonzaleza. W ten sposób pięściarz z Meksyku poniósł piątą porażkę na zawodowym ringu, na którym wygrał 49 pojedynków i jeden zremisował. Natomiast Collazo odniósł 26. zwycięstwo w karierze, w tym 12. przed czasem. Ma na koncie jedną porażkę. Zdobył pas mistrzowski w wadze półśredniej 2 kwietnia, pokonując w Worcester na punkty rodaka Jose Antonio Riverę. Mistrzem świata w wadze junior-półśredniej został Alex Garcia. Meksykanin wygrał jednogłośnie na punkty z Włochem Luką Messim. Sędziowie wskazali na wygraną 26-letniego Meksykanina punktując - 117:110, 117:110 i 118:108. Garcia wygrał 25. pojedynek w karierze, ale po raz pierwszy nie udało mu się pokonać rywala przed zakontraktowanym czasem. Ma na koncie jedną porażkę. Natomiast bilans występów na zawodowym ringu starszego o cztery lata Messiego to 28 zwycięstw, w tym 11 przez nokaut, jeden remis i sześć porażek. Podczas tej samej gali 36. zwycięstwo na zawodowym ringu odniósł Maciej Zegan, pokonując przez techniczny nokaut Kolumbijczyka Jesusa Salvadora Pereza. Pojedynek Matta "Boom Boom" Zegana - jak anonsowany był przed galą polski bokser przez swojego promotora - w wadze lekkiej sędzia przerwał po zakończeniu szóstej z ośmiu rund, uznając, że rywal Polaka nie jest zdolny do dalszej walki. Zegan po raz 21. w zawodowej karierze rozstrzygnął na swoją korzyść walkę przed czasem. Przegrał tylko jeden pojedynek. Bilans występów jego rywala to 25 wygranych i 14 porażek. <a href="http://sport.interia.pl/gal?galId=5325&tytulGal=Gala%20bokserska%20w%20United%20Center">Zobacz galerię z gali w United Center</a>