To był fantastyczny pojedynek w wykonaniu naszego pięściarza. Obecny mistrz Billam-Smith nie miał za dużo pola do popisu i trudno było mu znaleźć plan na Polaka. Masternak z kolei bardzo mądrze boksował z kontry i zadawał celne akcje, po których ciosy lądowały na szczęce i korpusie Brytyjczyka. To było mocne starcie z obu stron i Biało-Czerwony również kilka razy oberwał. Efektem tego był rozcięty łuk brwiowy oraz - jak się ostatecznie okazało - złamane żebra. Nie wiadomo, kiedy dokładnie mogło dojść do urazu, ale "Master" starał się przewalczyć chwilę ze złamanym żebrem. Odbierało mu to jednak sprawność i powodowało, że ból uniemożliwia funkcjonowanie. Ostatecznie Polak nie wyszedł do ósmej rundy. Obecny na gali w Bournemouth lekarz szybko postawił diagnozę i potwierdził, że żebra Masternaka są złamane. Jak podał będący na miejscu Piotr Jagiełło z TVP Sport nasz pięściarz został odesłany na jak najszybsze prześwietlenie klatki piersiowej. Należy zbadać, czy złamana kość nie uszkodziła narządów wewnętrznych.