Yu Ting Lin w finale wagi do 57 kilogramów w kobiecym boksie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu pokonała jednogłośnie Julię Szeremetę. Tym samym zdobyła dla swojego kraju drugi złoty medal w stolicy Francji. Tajwan ma zatem więcej zwycięstw igrzyskach niż Polska. Wcześniej po złoto sięgnął debel w badmintonie. Lawina komentarzy po walce Szeremety. A wszystkie jednoznaczne Bez flagi i hymnu. Rywalka Julii Szeremety potraktowana jak sportowcy z Białorusi i Rosji W sumie, na dzień przed zakończeniem igrzysk, kraj ten ma na koncie siedem medali - dwa złote i pięć brązowych. Zawodnicy Tajwanu nie występują jednak w igrzyskach po swoją flagą. Nie mogą. Są traktowani na igrzyskach jak Rosja lub Białoruś. W igrzyskach olimpijskich Tajwan występuje pod nazwą Chińskie Tajpej. Na fladze są koła olimpijskie, a elementami nawiązującymi do flagi narodowej są kolory - czerwony i niebieski oraz białe słońce. W przypadku wygranej reprezentanta Tajwanu nie jest też odgrywany hymn tego kraju. To wszystko efekt umowy pomiędzy rządem Republiki Chińskiej (właściwa nazwa Tajwanu) a Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl). Pozwala ona sportowcom z tego kraju na udział, ale pod "niepolityczną flagą". Republika Chińska, zajmująca wyspę Tajwan, jest państwem nieuznawanym przez większość społeczności międzynarodowej. "Zgodnie z zasadą jednych Chin, Polska nie uznaje formalnie państwowości Tajwanu (Republiki Chińskiej). Oba kraje utrzymują jednak od lat 90. coraz bardziej ożywione kontakty na poziomie agencji rządowych, grup parlamentarnych i quasi-dyplomatyczne" - czytamy w Wikipedii. Tam miał być przyczółek do wyzwolenia kraju od komunistów, ale nigdy nie doszło do realizacji. Chiny zyskiwały coraz większą przestrzeń i zaczęły zastępować Republikę Chińską, która została ustanowiona po obaleniu cesarstwa, na arenie międzynarodowej. W konstytucji Chińskiej Republiki Ludowej, państwo to zachowuje roszczenia do całego terytorium. To oznacza, że uznaje Tajwan za cześć własnego państwa. Od wielu lat Chiny zachowują się bardzo prowokacyjnie wobec Tajwanu. Wielokrotnie padała też z ust władz chińskich deklaracja, że chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport