- Chcę jeszcze bardziej zaszokować świat - powiedział sensacyjny mistrz świata. - Będę miał w rewanżu większe możliwości, większą szybkość i siłę uderzenia, jeżeli zdołam zamienić nieco tłuszczu na mięśnie. Właśnie nad tym teraz pracuję. Wybieram odpowiednie jedzenie zamiast potrójnych burgerów z bekonem i wszystkimi rodzajami sera - mówi posiadacz pasów IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. - Zaszedłem tak daleko jako tłuścioszek. Wyobraźcie sobie, co mogę osiągnąć, kiedy będę w naprawdę dobrej formie i będę dobrze wyglądał - podkreśla urodzony w Kalifornii pięściarz. - To zadziała na moją korzyść. Będę się czuł dużo lepiej i mój boks będzie lepszy. Chciałbym ważyć około 250-255 funtów (ok. 113-116 kg - przyp.red.) - dodaje Meksykanin, który ma zmierzyć się z Brytyjczykiem w grudniu na Wyspach, choć negocjacje wciąż się przedłużają.