Przypomnijmy, że grupa federacji, w tym ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ogłosiła w czwartek 13 kwietnia powstanie nowej światowej organizacji bokserskiej - World Boxing, która będzie zabiegać o uznanie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. IBA grozi buntownikom Wśród założycieli World Boxing są federacje, które już ogłosiły bojkot tegorocznych mistrzostw świata mężczyzn i kobiet organizowanych przez Międzynarodową Federację Bokserską (IBA), zawieszoną przez MKOl od 2019 roku. W dużej mierze z tego powodu postanowiono stworzyć alternatywną organizację, która przejmie organizowanie m.in kwalifikacji olimpijskich. Jednak IBA nie zamierza łatwo rezygnować i zapowiada sankcje wobec buntowników. "IBA zdecydowanie potępia wysiłki jednostek mające na celu zniszczenie znaczących postępów osiągniętych przez federację w ciągu ostatnich lat, aby zapewnić bokserom najlepszą możliwą przyszłość. Ambicje jednostek nigdy nie będą stanowić solidnej podstawy odnoszącej sukcesy organizacji, podobnie jak destrukcyjne motywy, które doprowadziły do powstania tej nieuczciwej organizacji" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu federacji. IBA nalega, aby udział w World Boxing doprowadził do wykluczenia danego państwa, a zaangażowani sportowcy czy działacze, biorący udział w zawodach organizowanych przez nowy twór, zostali poddani sankcjom. Czytaj także: Rosjanie chcą odebrać Polsce kwalifikacje olimpijskie Boks niechlubnym wyjątkiem Po zbrojnej napaści na Ukrainę przez Rosję sportowcy z tego kraju zostali wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji w większości dyscyplin, a jeśli już gdzieś startują, odbywa się to pod neutralną flagą. Jednym z niechlubnych wyjątków jest boks, gdzie występują ze wszystkimi honorami. IBA ma jednak ku temu swoje powody. Jej przewodniczącym jest Umar Kremlew, bliski znajomy Władimira Putina. Jednym z głównych sponsorów, zarówno federacji, jak i całych mistrzostw, jest Gazprom. Przez to wszystko mistrzostwa świata straciły status kwalifikacji olimpijskich. MKOl postanowił zawiesić IBA za niejasne operacje finansowe i podejrzenie korupcji m.in. wśród sędziów najważniejszych imprez. Teraz powstała dla niej alternatywna organizacja, która z pewnością zostanie wsparta przez większość krajów sprzeciwiających się działaniom Kremlewa i jego współpracowników. Groźby wykluczenia, w sytuacji, w której zawody organizowane przez IBA są bojkotowane, zapewne nie zadziała, jednak należy pamiętać, że łożący ogromne pieniądze Gazprom może przekonać część biedniejszych krajów, by pozostały z IBA. A to zwiastuje groźbę poważnego rozłamu w boksie olimpijskim.