Legendarny, być może nawet najwybitniejszy pięściarz w historii tej dyscypliny powróci między liny 4 grudnia w Filadelfii, mając za rywala starego znajomego naszego "Górala" - Bobby Gunna (21-5-1, 18 KO). Ten co prawda piastuje tytuł mistrza świata w walce na gołe pięści, lecz boksersko jest lata świetlne za Royem i raczej nie powinien mu sprawić problemów, nawet jeśli ten już dawno najlepsze lata ma za sobą.Jones Jr wybiega w przyszłość i proponuje siebie jako potencjalnego przeciwnika Mayweathera. Warunek jest jeden - nie zejdzie w dół niżej niż 170 funtów, czyli 77,1 kilograma.- Kiedy pokonałem Ruiza i zostałem mistrzem świata wagi ciężkiej, moja negocjowana wówczas walka z Mike'em Tysonem byłaby pierwszą sprzedawaną w systemie PPV po 100 dolarów. Inny pojedynek mogący wzbudzić takie zainteresowanie to moja potyczka z Floydem Mayweatherem. Wszystko dlatego, że wiem jak dopasować się do jego stylu boksowania. Dokonałem w boksie czegoś, co nikt wcześniej i później nie dokonał. - Przeszedłem na zawodowstwo jako pięściarz kategorii junior średniej, by potem sięgnąć po koronę wagi ciężkiej. Nie dam rady zejść niżej niż 170 funtów, ale do tego limitu mógłbym zejść na walkę z Mayweatherem. Jeśli jego obóz będzie chciał bym odchudził się jeszcze bardziej, nie podejmę więcej rozmów - powiedział genialny Roy Jones Jr.