- Wygląda na to, że Manny oglądał pojedynki Floyda, powiedziałem mu to. On twierdzi, że nie, ale wyraz jego twarzy mówi co innego - powiedział szkoleniowiec, który zwykle sam analizuje występy przeciwnika, a potem przekazuje niezbędne informacje swojemu podopiecznemu. Według Roacha Filipińczyk po części rozpracował już Amerykanina i ma przygotowanych kilka akcji. Szczegółów oczywiście nie zdradza, ale przyznał, że chodzi o sposób, w jaki Mayweather ustawia swoje pułapki. - To dobre zagranie ze strony Floyda, ale kiedy zrobi to w ringu, Manny będzie gotowy - stwierdził. Pacquiao przebywa w Los Angeles już od kilku dni. Drzwi do siłowni Roacha, w której od lat trenuje, są zamknięte na wszystkie zamki, a wstęp ma tylko rodzina. W środku "Pacmanowi" pomaga kilku sparingpartnerów - Kenny Sims, Rashidi Ellis, Edis Tatli oraz zawodnik, którego personaliów Roach nie chce zdradzać. - Nie mogę nic powiedzieć, bo on trenował kiedyś w gymie Mayweathera. Boi się konsekwencji, gdyby się o tym dowiedzieli. Zapewniłem go, że u nas może trenować zawsze - oznajmił.