Hatton przyznał, że nie mógł sobie poradzić po odejściu na sportową emeryturę. - Chodziłem do baru, wracałem, wyciągałem nóż i siedziałem w ciemności histerycznie płacząc. W najgorszym momencie myślałem, że zapiję się na śmierć, bo byłem w tak dramatycznym stanie - przyznał bokser. W październiku do walki z depresją przyznał się także, już były mistrz świata - Tyson Fury. - Myślę, że powinno się bardziej opiekować bokserami. Piłkarze maja swoich agentów, kluby, federacje, które o nich dbają. W boksie, jak twój czas minie jesteś skazany sam na siebie aż pojawi się w twoje miejsce nowy mistrz - powiedział Hatton. - Kontaktowałem się z Furym, żeby sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku, ale nigdy nie otrzymałem od niego żadnej odpowiedzi. Mam nadzieję, że trafił na dobrych ludzi, którzy mu pomogą - przyznał były bokser. Ricky Hatton dwukrotnie był mistrzem świata federacji IBF kategorii lekkopółśredniej. Zdobył też dwa razy mistrzostwo świata federacji WBA w kategoriach lekkopółśredniej i półśredniej.