Obruśniak miał sporą przewagę wzrostu i zasięgu. Herrera nie przestraszył się jednak Polaka. Choć od początku wyraźnie przegrywał, to próbował skracać dystans i odpowiadać mocnymi ciosami. Problem w tym, że Urugwajczykowi wystarczyło siły tylko na trzy minuty. Po pierwszej rundzie przewaga Obruśniaka szybko się powiększała.W drugiej rundzie Herrera mocno się zachwiał. Rękawicą dotknął maty ringu, ale sędzia tego nie widział i nie liczył Urugwajczyka. Lekarz wszedł do akcji. Obruśniak wygrał przez TKO Ten jednak i tak przegrał przed czasem. Herrerę dwukrotnie oglądał lekarz. W trzeciej rundzie został jeszcze dopuszczony do walki, ale w czwartej pojedynek został przerwany. Obruśniak wygrał przez techniczny nokaut.Polak jest niepokonany. Odniósł piąte zwycięstwo i już zdobył pas międzynarodowego mistrza Polski, choć przyznał, że jest to jego szósta zawodowa walka, ale jedna nie została uwzględniona w portalu "Boxrec", czyli swego rodzaju pięściarskiej Wikipedii.MP