Młodszy z braci Kliczków, który ramię w ramię z bratem Witalijem od pierwszego dnia wojny nie ustaje w wysiłkach, by przerwać zbrodniczą napaść Federacji Rosyjskiej, był gościem FOX Business. W programie "Mornings with Maria", którego gospodarzem jest Maria Bartiromo, redaktorka ds. rynków globalnych, wydał bardzo poważny alert. Były wielki czempion wagi ciężkiej w boksie zawodowym ostrzega przed światowym kryzysem żywnościowym. Kliczko dostrzega straszną konsekwencję wojny. Dotyczy pół miliarda ludzi Kliczko powiedział, że głód dotknie setek milionów ludzi, jeśli Rosja będzie skutecznie blokować możliwość eksportowania pszenicy i zboża z ukraińskich portów, niszczyła specjalne silosy oraz maszyny rolnicze - słowem demolowała cały przemysł. "Ukraina dostarcza żywność do wielu krajów w Azji i Afryce. Pół miliarda ludzi zostanie dotkniętych głodem, ponieważ nie możemy dostarczyć zboża, które jest uprawiane na Ukrainie, co robiliśmy przez ostatnie dziesięciolecia" - drży Władimir Kliczko. Od początku wojny eksport przez Morze Czarne dla Ukrainy został zablokowany. Portal bloodyelbow.com zwraca uwagę, że najbardziej zaludniony kraj świata arabskiego, czyli Egipt, importuje 80 procent pszenicy z Ukrainy i Rosji. "Według szacunków już około 20 milionów ton ukraińskiego zboża nie dotarło na Bliski Wschód, do Afryki Północnej i części Azji" - czytamy w tym materiale. Zdaniem Kliczko sprawa jeszcze nie jest przegrana, ale do tego trzeba wielkich wysiłków ze strony światowych mocarstw. Spójna i zdecydowana polityka to główny sposób, aby powstrzymać perspektywę globalnego głodu. - Jeśli będziemy działać razem, możemy to zrobić. Możemy to powstrzymać i w końcu uzmysłowić Rosji, że ta inwazja była wielkim błędem - uważa Władimir Kliczko.