Saleta był bardzo zaangażowany w kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego w 2015 roku. Po niepowodzeniach związanych z przegraną swojego faworyta, postanowił wyjechać z Polski i napisał nawet list, w którym twierdził, że "za rządów PiS atmosfera zrobiła się duszna". Majdan i Rozenek spakowali się i wyjechali z Polski. To powiedzieli o wyborach Przemysław Saleta wsparł Rafała Trzaskowskiego Przemysław Saleta aż trzykrotnie zamieścił na Instagramie to samo zdjęcie Rafała Trzaskowskiego, wyrażając dla niego poparcie w nadchodzących wyborach prezydenckich. Jednym z argumentów, które przedstawił, jako działający na korzyść kandydata z Warszawy był fakt, że ten posiada buldoga francuskiego, a to wskazuje na dużo cierpliwości i spokoju. Szybko pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Saleta zamieścił więc dwa kolejne - w jednym stwierdził, że Polacy nie mają poczucia humoru i zaprosił do komentowania nie tylko w postaci pozytywnych wpisów, ale również hejtu, bo "wasze komentarze świadczą o was, nie o mnie". Potem dodał jeszcze jeden wpis, w którym zaproponował zaprzestanie obserwowania jego konta osobom nieakceptującym jego poglądów politycznych. Przemysław Saleta zachęcał do wzięcia udziału w wyborach Później Saleta wziął jeszcze udział w akcji portalu przeambitni.pl, w której zachęcał do udziału w wyborach prezydenckich. "Naprawdę warto. Tylko tak możemy mieć wpływ na to, co się dzieje w kraju. Pamiętajcie, że jeśli nie pójdziecie głosować, to nie możecie nawet narzekać, jeśli będziecie niezadowoleni z tego, co jest wokół" - mówił. Syn Szewińskiej jest dziś znanym politykiem. Kiedyś grał w reprezentacji Polski Potem zaznaczył, że dla niego ważne jest, by Polska była częścią Europy i by stawała się coraz mocniejsza. Dodał, że w związku z tym jego wybór jest oczywisty i miał nadzieję na to, że jak najwięcej osób uda się na niedzielne głosowanie.