Kasjusz "Don Kasjo" Życiński przegrał jednogłośną decyzją sędziów co-main event gali FAME MMA 22. Walka z Tomaszem Adamkiem była jednostronna, "Góral" przyjął tylko kilka poważniejszych ciosów, ale przez cały czterorundowy dystans miał kontrolę nad wydarzeniami w oktagonie. Werdykt arbitrów nie mógł być inny. Życiński zdaniem niektórych zawiódł, pokazując słabszy poziom, niż się spodziewali. Przypomnijmy, że ma za sobą karierę w boksie amatorskim. Był brązowym medalistą mistrzostw Polski 2014 w kategorii do 81 kilogramów. W gronie zawiedzionych jego słabą dyspozycją w sobotę jest Przemysław Saleta, który porozmawiał z dziennikarzem Andrzejem Kostyrą na kanale Kostyra na YouTube. Nie zamierzał uciekać od tego, że typował znacznie większy poziom 32-latka w starciu z emerytowanym pięściarzem zawodowym. - Myślę, że ta walka będzie wyrównana. Tomek ma swoje lata, jego atutem zawsze była szybkość, a z wiekiem tę szybkość się traci. Jakby Tomek nie zaklinał rzeczywistości i powtarzał, że jest szybki, to już tak szybki nie jest. Nie potrafię powiedzieć, kto wygra. Szczerze powiedziawszy, myślę też, że niewiele będzie się działo - mówił kilka dni temu, cytowany przez Sport.pl. Przemysław Saleta zawiedziony poziomem Życińskiego. "Nie miał żadnej taktyki" Teraz musiał się zreflektować. - Przyznaję, że przeszacowałem Kasjusza. Mówiąc szczerze, w ogóle nie rozumiem, co on w tym ringu robił. Nie miał żadnej taktyki, był słabo przygotowany fizycznie. Parę razy Tomka trafił i wydawało się, że to były mocniejsze uderzenia, ale jednocześnie Tomek zadawał te ciosy non stop. Nie można wygrać walki, idąc do przodu za podwójną gardą, nie zadając ciosów - wyliczał minusy Życińskiego. Była to druga walka "Górala" we freak fightach i druga zwycięska. W maju pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego, a w lutym wystąpił na gali KSW Epic, na której wygrał z Mamedem Chalidowem po niedyspozycji oponenta do kontynuacji konfrontacji. Z kolei "Kasjo" przegrał trzy z ostatnich pięciu pojedynków - w tym roku wygrał z Arkadiuszem Tańculą i Michałem "Boxdelem" Baronem, ale w 2023 musiał uznać wyższość Dominika Zadory i Pawła Tyburskiego.