Rosado to wielki wojownik, tego nie można mu odebrać, ale bardzo ograniczony technicznie i taktycznie. Przez osiem rund wbijał mu to do głowy Sulęcki, choć gdy poczuł się zbyt pewny swego, w dziewiątym starciu dwukrotnie zapoznał się z deskami i zawiało grozą. Teraz przed Amerykaninem dużo trudniejsze wyzwanie w osobie Billy'ego Joe Saundersa (28-0, 13 KO). Kontrakty nie zostały jeszcze podpisane, lecz to właśnie Rosado jest najpoważniejszym kandydatem do starcia z championem WBO w limicie 76,2 kilograma.Saunders rozstał się niedawno z Frankiem Warrenem i podpisał kontrakt promotorski z Eddie Hearnem. Ma występować na galach pokazywanych przez platformę streamingową DAZN. Pierwszy start już 9 listopada w Staples Center w Los Angeles. Hearn zapowiedział, że najbliższy rywal będzie po prostu zawodnikiem dla podtrzymania aktywności, ale już ci przyszłoroczni będą z absolutnego szczytu boksu zawodowego. I właśnie stąd pojawiła się opcja Rosado. Po tej walce Anglik ma już podejmować dużo trudniejsze wyzwania. Padają nazwiska Gołowkina, Alvareza, Jacobsa czy Smitha.