Adam Kownacki od jakiegoś czasu przechodzi słabszy moment w karierze. Po dwóch porażkach z rzędu "Babyface" miał pokazać dominację w walce z Turkiem Alim Erenem Demirezenem podczas gali w Nowym Jorku w nocy z 30 na 31 lipca polskiego czasu. Polak rozpoczął to starcie w znakomitym stylu. Pierwsze trzy rundy zakończyły się korzystnie dla Kownackiego, który z czasem stawał się coraz słabszy, a do głosu doszedł jego przeciwnik. Finalnie polski pięściarz przegrał z Turkiem na punkty. Grad ciosów w walce Kownackiego. Rekord był blisko! Adam Kownacki trafił do szpitala. "Czekam na wyniki prześwietlenia" Już po zakończeniu walki Kownacki "na gorąco" skomentował, co jego zdaniem mogło pójść nie tak. Polak przyznał, że czuł się "zdrętwiały" na ringu. Kilka godzin po starciu Polaka z Turkiem, dziennikarz Przemysław Garczarczyk poinformował w mediach społecznościowych, że 33-letni pięściarz trafił do szpitala. Jak się okazało, Kownacki odczuwał ból po walce z Demirezenem i postanowił upewnić się, że nie doszło do żadnego poważniejszego urazu. Dla łomżanina porażka z Turkiem może oznaczać koniec marzeń o zdobyciu tytułu mistrzowskiego. "Babyface" zapytany o plany zakończenia kariery odpowiedział wprost: "Mam dwoje dzieci. Muszę porozmawiać z żoną, co dalej. Nie chciałbym zakończyć kariery tutaj, gdzie stoczyłem tyle walk. Chciałbym jeszcze jednej, zwycięskiej walki". Media po porażce polskiego boksera. "Wykoleił powrót Kownackiego"