W pierwszym pojedynku było wszystko - krew, pot, nokdauny po obu stronach, a na koniec efektowna "czasówka". Dlatego też sprzedaż biletów i PPV zapewne znów pobiłaby rekordy. Ale nad Anglikiem ciąży obowiązkowa obrona z ramienia federacji IBF z Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO)."Powinniśmy spotkać się teraz z pretendentem narzucanym przez IBF, czyli Pulewem, jednak chcielibyśmy doprowadzić do rewanżu z Kliczką. Zresztą telewizja oraz kibice również chętnie zobaczyliby taki rewanż. Kliczko poleciał na dwutygodniowe wakacje, a po powrocie ma podjąć ostateczną decyzję. Czekamy więc na niego" - mówi Eddie Hearn, promotor Joshuy."Jeśli tylko Kliczko zechce, znów spotka się z Anthonym. My poza obowiązkowymi obronami mamy przecież jeszcze inne ciekawe opcje. Możemy bić się na przykład z dwoma innymi mistrzami - Josephem Parkerem i Deontayem Wilderem. Tak naprawdę mamy już plan dla Joshuy na najbliższe sześć, osiem, a nawet 10 lat. Bardzo chcemy wielkich walk, lecz aby pozbierać wszystkie pasy, musimy również toczyć obowiązkowe obrony. Musimy więc działać mądrze i wybiegać naprzód" - dodał szef stajni Matchroom.