Do drugiej konfrontacji Polaka z Walijczykiem rzeczywiście może dojść, ale wcześniej naszego pięściarza czeka dłuższa przerwa. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w umowie na sobotnią walkę o należący już do Hope'a tytuł mistrza Europy istniał zapis mówiący o rewanżu w przypadku przegranej naszego pięściarza. Rozcięcie lewego łuku brwiowego Proksy jest jednak na tyle głębokie, że kolejny pojedynek będzie mógł stoczyć najprawdopodobniej dopiero za pięć-sześć miesięcy. Nie wiadomo zatem, czy do ewentualnego rewanżu z Proksą tytuł federacji EBU w wadze średniej wciąż będzie w posiadaniu 30-letniego Hope'a.