"Super G" zdaje sobie jednak sprawę z tego, jaką pracę musi wykonać, aby obóz mistrza WBA i IBO w wadze średniej ponownie nim się zainteresował. - Giennadij to obecnie jeden z najlepszych pięściarzy na świecie i jeżeli miałby się odbyć rewanż, musiałbym udowodnić, że jestem na tym samym poziomie. Może się uda w tym roku. Zobaczymy jak się będę układać treningi i walki. W każdym razie życzę Giennadijowi wszystkiego najlepszego, a sam skupiam się na pracy w gymie - mówi były mistrz Europy. Proksa powróci na ring już 9 lutego podczas zawodów w Belfaście. Jego rywalem będzie Brytyjczyk Lee Noble (15-24-3, 3 KO), którego "Super G" już raz pokonał. W marcu 2009 roku polski pięściarz wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.