Występy Imane Khelif podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu budzą ogromne kontrowersje. Wszystko dlatego, że pojawiły się podejrzenia, iż algierska pięściarka jest tak naprawdę mężczyzną. Tymczasem 25-latka w wyniku choroby posiada w męskie chromosomy, a zarzucono jej także podwyższony poziom testosteronu, przez który notabene została zdyskwalifikowana podczas ostatnich mistrzostw świata. Mimo nagonki, która ją dotknęła, Khelif odnosi wielkie sukcesy, a we wtorek udało jej się awansować do finału w boksie w kategorii do 66 kilogramów. Prezydent Algierii dumny z Khelif. Kontrowersyjna Algierka powalczy o medal igrzysk w boksie Imane Khelif awansowała do finału turnieju w boksie podczas igrzysk olimpijskich, pokonując w półfinale Janjaem Suwannapheng. Różnica klas pomiędzy zawodniczkami kolejny raz była mocno zauważalna. Od samego początku starcia Algierka przejęła inicjatywę i wykorzystywała większy zasięg ramion. Choć nie oglądaliśmy w jej wykonaniu nazbyt efektownych akcji, wszyscy sędziowie byli pewni, że wygrała pierwszą rundę. Podobnie z resztą punktowali w kolejnych, dzięki czemu jednogłośnie wygrała z Tajlandką. Dumy z dokonania swojej reprezentantki nie ukrywał prezydent Algierii Abd al-Madżid Tabbun, który złożył jej specjalne gratulacje na portalu X i przekazał wsparcie od całego narodu. "Dziękuję Imane Khelif za uszczęśliwienie wszystkich Algierczyków tą zdecydowaną i wspaniałą kwalifikacją do finału.. Najważniejsze zostało osiągnięte i jeśli Bóg pozwoli, wszystko zostanie zwieńczone złotem.. Wszystkie algierskie kobiety i mężczyźni są z wami" - napisał Tabbun. Warto podkreślić, że niepierwszy wpis Abda al-Madżid Tabbuna na temat kontrowersyjnej pięściarki. Kilka dni temu prezydent Algierii wziął ją w obronę i przekazał, że "bez względu na wyniki naród będzie stał po jej stronie". Ponadto podkreślił, że Khelif "przynosi Algierii chlubę". Włoszka poddała walkę z Khelif po jednym ciosie. Rygielska opowiedziała o sparingu z Algierką W trakcie tych igrzysk szerokim echem odbiła się sytuacja z walki Imane Kelif przeciwko Angeli Carini. Włoszka już po jednym otrzymanym ciosie poddała walkę, a następnie zalała się łzami. Kilka tygodni temu z Algierką sparowała Aneta Rygielska, która jasno opisała swoje odczucia ze starcia z kontrowersyjną pięściarką. - Algierka jest bardzo dobra. Jest mega silna i szybka, ma warunki bardziej przypominające męskie niż damskie. Sparowałam z nią trzy tygodnie temu i było bardzo ciężko. Nie mnie jednak oceniać, jak powinno się ją traktować - powiedziała Polka w wywiadzie dla Interii Sport. Napięta atmosfera wokół Imane Khelif sprawiła, że głos zabrał nawet Thomas Bach, który przedstawił jednoznaczne stanowisko. "Algierska bokserka Imane Khelif i dwukrotna mistrzyni świata z Tajwanu Lin Yu-ting to kobiety, które mają pełne prawo do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, mimo sporu o płeć, który rzucił cień na ich rywalizację. (...) Mówimy o kobiecym boksie. Mamy dwie bokserki, które urodziły się jako kobiety, wychowały się jako kobiety, mają paszporty jako kobiety i od wielu lat walczą jako kobiety, a to jest jasna definicja kobiety. Nigdy nie było wątpliwości, że są to kobiety. (...) Prosiłbym wszystkich, aby szanowali te kobiety, szanowali je jako kobiety i jako istoty ludzkie" - oznajmił podczas sobotniej konferencji prasowej, cytowany przez US News. Finał turnieju w boksie w kategorii do 66 kilogramów odbędzie się 9 sierpinia o godzinie 22:51. Jej rywalką będzie reprezentantka Chin, Liu Yang.