Przypomnijmy, że Australijczyk na początku marca powstał z desek w szóstej rundzie, by w dziesiątej samemu na nie posłać Uzbeka, wygrywając przed czasem. Kilkanaście dni później ogłoszono jednak, że Browne wpadł na kontroli antydopingowej. Został za to zawieszony na sześć miesięcy i już zapowiedział, że zamierza powrócić pod koniec września. A Czagajew? Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami będzie musiał dać teraz rewanż Fresowi Oquendo (37-8, 24 KO) za minimalną wygraną blisko dwa lata temu. - W myśl przepisów panujących w WBA, pojedynek zostaje uznany za nieodbyty. Przegrany, w tym wypadku Czagajew, który miał wynik negatywny badań antydopingowych, zostanie przywrócony do poprzedniej pozycji. A więc pozostanie mistrzem regularnym, co oznacza również, że zarządzamy negocjacje w sprawie jego walki z Oquendo - powiedział Mendoza.