Minister Joanna Mucha ogłosiła we wtorek nową koncepcję finansowania polskiego sportu wyczynowego. Przewiduje ona podział na dyscypliny strategiczne oraz mniej ważne, do których trafi znacznie mniej pieniędzy niż do tej pory. W niektórych przypadkach cięcia będą drastyczne. - Jesteśmy potęgą, jeśli chodzi o pięściarstwo kobiet na poziomie Europy w gronie kadetek, juniorek i seniorek. Na niedawnych ME w Cetniewie dwie najmłodsze grupy zawodniczek zdobyły aż 17 medali, w tym trzy złote. I to właśnie między innymi z tego grona utworzona zostanie grupa walcząca najpierw w kwalifikacjach, a później o podium w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Nie traćmy tej wielkiej szansy na medale - powiedział Górski. Przypomniał, że w ubiegłym roku Sandra Kruk (57 kg, Kontra Elbląg) i Magdalena Wichrowska (64 kg, GUKS Carbo Gliwice) wywalczyły w Qinhuangdao srebrne medale mistrzostw świata, a Karolina Michalczuk (51 kg, Paco Lublin) - brązowy. - W boksie, poza lekkoatletyką i pływaniem, mamy najwięcej szans na medale olimpijskie. Liczba kategorii wagowych wśród kobiet ma być powiększona z trzech do pięciu-sześciu, co otwiera nam coraz szerzej bramy ku sukcesom w Rio. Nie traćmy tej możliwości - zaapelował. Boks znalazł się w grupie brązowej, tzw. sportów mało istotnych. W tym gronie są też badminton, gimnastyka, łucznictwo, tenis stołowy i jeździectwo. Finansowanie tych związków ministerstwo zmniejszy o 20-30 proc., w zależności od przedstawionego programu szkolenia na 2013 rok. - Cenię i darzę szacunkiem panią minister Muchę, ale i ja, i całe środowisko pięściarskie postaramy się udowodnić, że tym razem się pomyliła. Zakasujemy rękawy, bo chcemy, aby naszym reprezentantom w każdej kategorii wiekowej niczego nie zabrakło w przygotowaniach do startów międzynarodowych. To priorytetowe zadanie nowo wybranego zarządu PZB. Chciałbym za kilka miesięcy, podczas kolejnej wizyty w ministerstwie, móc powiedzieć, że boks ma się dobrze, odnosimy sukcesy, a ludzie, którzy kochają naszą dyscyplinę sportu, pomogli nam finansowo w bardzo trudnej sytuacji - stwierdził były sędzia klasy światowej.