Walka z Joshuą będzie dla Ngannou dopiero drugą w zawodowym boksie. W debiucie Kameruńczyk był bliski zwycięstwa nad Furym, mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC, którego posłał nawet na "deski", ale ostatecznie przegrał werdyktem sędziów, ale niejednogłośnym. Na konferencji prasowej przed tym starciem mieliśmy jednak także słowną utarczkę pomiędzy Kameruńczykiem a Tysonem Furym. Były mistrz MMA nie gryzł się w język, mówiąc, co myśli o "Królu Cyganów", którym przegrał pod koniec zeszłego roku. Być może niedługo doczekamy się ich drugiej konfrontacji. Choć najpierw Ngannou musi zmierzyć się z Joshuą. A to, zdaniem ekspertów, może być dla niebo bardzo bolesna konfrontacja. "Predator" w opałach. "Może zranić tego gościa" "AJ z pewnością może zranić tego gościa i jeśli zrobi to szybko, to ustawi sobie tę walkę" - powiedział Tony Bellew cytowany przez portal bokser.org. "Joshua jest świetnym "finiszerem" i jeśli złapie czymś mocnym rywala, potrafi być bezwzględny. Wyobrażam sobie więc, że może szybko skończyć ten pojedynek" - dodał były mistrz świata w kategorii cruiser. Choć zaraz dodał, że jego zdaniem bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zwycięstwo Brytyjczyka w którejś ze środkowych rund, kiedy uda się zmęczyć "Predatora". Tak czy inaczej Bellew jest zdania, że to Anthony Joshua wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Warto jednak przypomnieć, że przed walką z Furym również skazywano potężnego Kameruńczyka na porażkę. I chociaż ostatecznie uległ "Królowi Cyganów", to zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i niewiele brakowało, a znokautowałby swojego wielkiego rywala. Joshua z szacunkiem o rywalu "Jego pierwszym marzeniem było zostać bokserem, ludzie o tym zapominają. Robił to od najmłodszych lat, wiem, co mnie czeka. To, co się wydarzy, jest zapisane w gwiazdach" - powiedział AJ. Brytyjczyk był do pewnego czasu niepokonany w zawodowym boksie, ale najpierw przyszła sensacyjna porażka z Andym Ruizem, wyniku której stracił pasy WBA, WBO i IBF, ale potem mu się udanie zrewanżował, by w końcu dwa razy polec z Usykiem. W 2023 roku Joshua wrócił na zwycięskie tory, pokonując: Amerykanina Jermaine'a Franklina, Fina Roberta Heleniusa i Szweda Ottona Wallina. Walka z Ngannou ma być kolejnym krokiem do odzyskania mistrzostwa wagi ciężkiej.