Władimir Kliczko - jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii boksu - w obliczu wojny jak wielu innych ukraińskich sportowców nie myśląc zbyt długo ruszył, by bronić ojczyznę. 45-latek walczy za Ukrainę u boku swojego brata Witalija, który jest merem Kijowa. Obaj starają się ukazywać dramat, który rozgrywa się w Ukrainie, walcząc przy tym z rosyjską propagandą i apelując o pokój. W piątek Władimir Kliczko udostępnił kolejny materiał, ukazujący zbombardowany Kijów. Wojna w Ukrainie. Władimir Kliczko apeluje o zerwanie biznesów z Rosją. "Macie krew na rękach" Kliczko rozpoczął nagranie od pokazania zniszczonego przedszkola, a następnie zrujnowanych budynków mieszkalnych na terenie Kijowa. - Właśnie to robią rosyjskie pociski - zaznaczył. Później skrytykował tych, którzy utrzymują jakiekolwiek kontakty biznesowe z Rosją. - To jest to, co robicie też wy! Każdy, kto robi biznesy z Rosją także ma krew na rękach. To nie jest obiekt militarny. To przestrzeń mieszkalna Kijowa. Popatrzcie na to - stwierdził, pokazując panoramę miasta po rosyjskim bombardowaniu. W krótkim wpisie apeluje również o przerwanie tej wojny.