24 lutego wojska rosyjskie wkroczyły na teren Ukrainy i rozpoczęły ataki. Od tego momentu obywatele Ukrainy żyją w ciągłym strachu i robią co w ich mocy, by zatrzymać oddziały agresora. Wojna dla wielu ukraińskich sportowców oznaczała zawieszenie kariery i dołączenie do obrony kraju przed żołnierzami Władimira Putina. Podobną decyzję podjął 22-letni bokser Władysław Gela. Trener Dynama: Putin chce być drugim carem Piotrem Wielkim Wstrząsająca relacja ukraińskiego sportowca Gela poza uprawianiem sportu pracuje także jako strażak. 27 czerwca jego oddział otrzymał zawiadomienie o ataku bombowym na centrum handlowe "Amstor". 22-latek opowiedział dziennikarce portalu "Tribuna.com" o kulisach akcji ratowniczej. Nie wszyscy poszkodowani mieli jednak tyle szczęścia. Choć Gela i jego koledzy robili, co w ich mocy, wielu ludzi nie udało się uratować. Dobry uczynek strażaków i pomoc ludziom poszkodowanym w ataku mieszkańcy bez wątpienia zapamiętają na długo. Kilka dni po pamiętnej akcji ratowniczej do 22-latka podchodzili nieznani ludzie i dziękowali za służbę. Kliczko nadaje prosto ze szczytu w Madrycie. Ważne słowa do świata