"Stworzyliśmy budżet na wysokim poziomie i będziemy pomagać w przygotowaniach drużyn kobiecej i męskiej do igrzysk w 2012 roku. Mam nadzieję, że boks amatorski wróci do poziomu sprzed 20 lat" - powiedział Wiśniewski. "Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie zatrzymywać najlepszych bokserów w amatorstwie. Rozmawialiśmy z zawodowymi promotorami i mamy słowną umowę, że nie będą podpisywać kontraktów profesjonalnych przed najbliższą olimpiadą" - przyznał prezes PZB Jerzy Rybicki, który przyjaźni się z Wiśniewskim. Szef Pieciobiogazu (prezesem firmy zatrudniającej około 1000 osób jest córka Wiśniewskiego, Wiktoria) jest od ponad 40 lat związany z pięściarstwem. "Moja przygoda z boksem rozpoczęła się w 1968 roku i trwała cztery lata. W lidze nie walczyłem. Obecnie mam własny klub Boxing Team Poznań, ale 80 procent pieniędzy przeznaczymy na boks amatorski" - stwierdził Ryszard Wiśniewski. Sponsor PZB będzie wypłacał stypendia nie tylko zawodnikom i zawodniczkom z seniorskich reprezentacji, ale także juniorom i kadetom. "Łącznie cztery grupy, czyli ponad 40 osób. Poza tym pomożemy klubom, bo marzy mi się powrót rozgrywek ligowych w Polsce. Jeśli za rok będzie sześć drużyn, to będę szczęśliwy" - przyznał. "Współpraca PZB ze sponsorem strategicznym to pierwszy krok na drodze do przyszłych sukcesów polskiego boksu" - uważa dyrektor biura związku Janusz Stabno.