Najbardziej w tym wszystkim szkoda Łukasza Różańskiego, który po raz kolejny musi przeżywać sporą huśtawkę emocji. Zamiast prezentu na okoliczność 38. urodzin, które jubilat obchodził wczoraj, znów testowana jest jego cierpliwość, bowiem od kilku miesięcy nie zna rywala i terminu najbliższego pojedynku. Kevin Lerena ogłosił decyzję. Zła wiadomość dla Łukasza Różańskiego Piękny rozdział nieoczywistej kariery pięściarza, na którego już mało kto stawiał, dopisał się w kwietniu 2023 roku na ringu w podrzeszowskiej Jasionce. Polak w fantastycznym stylu zmiótł z ringu Alena Babicia, nokautując Chorwata już w pierwszej rundzie, zostając na swoim terenie (pochodzi z pobliskiej Czarnej Sędziszowskiej) mistrzem świata niedawno powołanej kategorii. Status czempiona jest tym cenniejszy, że obecnie jest jedynym polskim MŚ w boksie zawodowym. "Nigdy nie zapytałem taty, czy...". Spowiedź Roberta Gortata po śmierci ojca Czas w przypadku Różańskiego, już będącego weteranem, biegnie jednak dużo szybciej. Stąd zawodnikowi, którego finansowo mocno wspiera rzeszowski przedsiębiorca Rafał Kalisz, ogromnie zależy, aby jak najszybciej ponownie wejść do ringu. Wciąż nie stoczył bowiem ani jednej walki w obronie mistrzowskiego trofeum. - Historia lubi się powtarzać. Szkoda tylko, że i tym razem "ktoś" nie wyciągnął wniosków z telenoweli kolumbijskiej. Pół roku treningów, kilka terminów walki (tutaj wstawił emotikonę wyrażającą frustrację - przyp.). Albo trzeba mieć pecha, albo... - wycedził pełen emocji Różański na portalu X. Na razie nic nie wyszło z pojedynku z mającym za sobą świetną karierę Badou Jackiem, a teraz okazuje się, że pojedynek z Kevinem Lereną, oficjalnym pretendentem do pasa bridger, przynajmniej na razie nie ma szans się odbyć. Adamek i Chalidow "na deskach". Legendarny trener "rozjechał" hitową walkę. Iskry z ust Zbigniewa Raubo Mowa o wielkiej gali boksu w Rijadzie, które w tej chwili stało się stolicą światowego boksu. Szejkowie promują się poprzez boks, płacąc najlepszym pięściarzom świata gigantyczne pieniądze. To dlatego doszło do sytuacji, która do niedawna była niewyobrażalna, czyli rozpoczęło się częste konfrontowanie zawodników z czołówki. Co w tej sytuacji zrobi Różański i jego otoczenie? Niestety, ale oficjalnie na razie wiadomo tylko tyle, że mistrz globu pozostaje bez rywala. Może więc najlepszą opcją, o ile realną, okaże się walka z Tonym Bellewem? Brytyjski pięściarz, były mistrz świata WBC w kategorii junior ciężkiej, zwrócił się bezpośrednio do Polaka na portalu X.