Andrzej Fonfara jasno ogłosił w mediach społecznościowych, że ma zamiar powrócić do świata zawodowego boksu, który opuścił w 2019 roku, co stało się tuż przed zaplanowanym pojedynkiem z Edvinem Rodriguezem, który ostatecznie odwołano. Teraz polski bokser chce wrócić do gry. Na jego Instagramie pojawiła się grafika z datą 22 czerwca 2024 oraz słowem "powrót". Alarmujące wieści przed walką Mike'a Tysona. Niepokojące sceny w samolocie Andrzej Fonfara znów zawalczy na ringu Przez ostatnie lata Andrzej Fonfara związał się mocniej z organizacjami freak fightowymi. Z tym rodzajem walk wiążą się wielkie pieniądze - za parę ciosów i nokaut Marcina Najmana w Clout MMA 1 bokser miał otrzymać ok. 100 tys. zł. To oznacza, że zarobki były podobne do tego, co otrzymywał za wygrane w walkach zawodowych. Twierdził, że była to jego pierwsza i ostatnia przygoda z freak fightami. W rozmowie z portalem MMA.pl przyznał, że nawet żona prosiła go o to, by odwiesił już rękawice i nie próbował swoich sił w kolejnych wieczorach mieszanych sztuk walki. Tymczasem jego ogłoszenie może zadziwiać. Fonfara chce wrócić na ring, ale tym razem jako były mistrz świata i zawodowiec. Andrzej Fonfara wraca jako zawodowiec 22 czerwca ma odbyć się gala w Chicago. Najpewniej to właśnie tam wystąpi Fonfara w swoim powrotnym pojedynku. Największe miasto stanu Illinois jest dla Polaka jak dom - to tutaj w młodości rozgrywał bardzo wiele walk, wyleciał zresztą do Stanów, by trenować boks pod okiem Sama Collony'ego, który doglądał niegdyś Andrzeja Gołoty. Okolie "stracił" mistrzowski pas w szatni, "dogrywka" dla Polaka. Odsłaniamy kulisy po bitwie o tytuł Powrotu na ring gratulował mu m.in. Izu Ugonoh. Fonfara będzie musiał jeszcze poczekać - wciąż nie zna swojego ewentualnego przeciwnika. Wiadomo już jednak, że mistrz chce powrócić w wielkim stylu.