- Czekam na informacje, w tej kwestii nic ode mnie nie zależy. Ja trenuję, choć przez tydzień zafundowałem sobie roztrenowanie ze względu na to, że dość długo trwa oczekiwanie. Jeżeli coś będzie, to maksymalnie gala 8 marca, bo luty już raczej nie wchodzi w grę. Poczekam jeszcze kilka dni. A jeśli nic z tego nie wypali, to całkowicie pójdziemy inną drogą - mówił w rozmowie z Interią, przeprowadzonej w miniony czwartek, Łukasz Różański. Polski mistrz świata na granicy wytrzymałości. "Poczekam jeszcze kilka dni". W grze Arabia Saudyjska Polak dopytany, czy w grę wchodzi wyłącznie pojedynek w obronie pasa mistrza świata kategorii bridger, czy też jest możliwy inny scenariusz, na przykład zmiana kategorii wagowej, odparł: - Zobaczymy wszystko, jak lada moment rozwinie się sytuacja. Na chwilę obecną brana pod uwagę jest walka w obronie pasa, ale jeśli padnie inna oferta, to pewnie też ją przyjmę - zapowiedział nasz obecnie najlepszy pięściarz zawodowy. Snując scenariusze naturalnie nie braliśmy pod uwagę wariantu, który ziścił się wczoraj, a mianowicie "wykoleił" się pojedynek o bezdyskusyjne mistrzostwo świata Ołeksandra Usyka z Tysonem Furym. Z winy, po raz drugi z rzędu, "Króla Cyganów", który tym razem nabawił się rozcięcia łuku brwiowego podczas jednego ze sparingów. Pojedynek najwcześniej może odbyć się w okolicach czerwca, ale niektórzy powątpiewają, czy obaj giganci ostatecznie skrzyżują rękawice. Usyk po raz drugi został na lodzie, wyzwanie zdążył mu rzucić Chorwat Filip Hrgović, a dziś przed południem z hitowym wpisem na portalu X "wystrzelił" Łukasz Różański. Polak w wiadomości oznaczył nie tylko Usyka, ale także Jego Ekscelencję Turkiego Alalshikha, który obraca wielkimi milionami i ma pod opieką cały projekt bokserski w Arabii Saudyjskiej. Czy w tym szaleństwie jest metoda, a przede wszystkim realna szansa dla Polaka, aby stał się bohaterem sensacyjnego zestawienia? - Nie takie rzeczy boks już widział... Na Rijad! - zareagował ekspert bokserski, Leszek Dudek.