- Traktuję to jako normalną walkę, idę po swoje. Mateusz jest u siebie i musi mieć walkę wieczoru, ja nie mam do tego żadnego problemu. Ja natomiast zawsze się przygotowuję jak na walkę o mistrzostwo świata. Promotorzy zaproponowali, abym zaboksował tu we Wrocławiu, żeby podtrzymać aktywność - mówił w rozmowie z ringpolska.pl Michał Cieślak na dzień przed starciem z Juanem Diazem. Co ciekawe, na szali nie było pasa mistrza Europy EBU, który był na szali podczas dwóch ostatnich batalii Polaka. - Mistrzem Europy będę zawsze, tego mi nikt nie zabierze, ale myślę o walkach o mistrzostwo świata. To jest moje marzenie, które chcę spełnić - twierdził radomianin. Nie da się ukryć, że promotorzy walczą, aby Cieślak ponownie stanął do walki o najważniejszy pas. Co za wieści przed mistrzowską walką Polaka. Promotor nie mógł tego ukryć Rywalem Biało-Czerwonego we Wrocławiu był wcześniej niepokonany Juan Diaz, który w każdej swojej walce odprawiał rywali przed czasem. Ofensywny styl Wenezuelczyka wydawał się jednak sprzyjający dla naszego boksera. Michał Cieślak znowu zwycięski. Kiedy walka o pas mistrzowski? Polak od pierwszych sekund narzucił w ringu swoją grę, Diaz nie był zbyt aktywny, a pięściarz z Radomia pojedynczymi ciosami badał możliwości rywala i szukał ciosów na korpus. W drugiej odsłonie Cieślak nie zwalniał tempa, a Wenezuelczyk coraz bardziej odczuwał ciosy, czego dowodem było rozcięcie na twarzy. Trzecia runda ponownie należała do Biało-Czerwonego, który spychał oponenta do głębokiej defensywy, obijając głowę i tułów. Co ciekawe, Diaz nie pozostawał pasywny w obronie, kilka razy wypalił mocną kontrą, ale nieskutecznie. Narożnik boksera z Ameryki Południowej zadecydował o poddaniu boju. Uraz łuku brwiowego i rozkręcający się Polak były argumentami, przez które trenerzy nie dopuścili Juana Diaza do czwartej rundy. Co dalej z Michałem Cieślakiem? Obecnie pod uwagę brane są dwie opcje. Pierwsza to oficjalny eliminator do mistrzowskiego starcia z Yamilem Alberto Peraltą (17-1, 9 KO), druga natomiast to bezpośredni bój o pas. Wszystko zależy od rozstrzygnięcia starcia Chris Billam-Smith kontra Richard Riakporhe, które nie jest jeszcze potwierdzone, choć wszystko wskazuje na to, że panowie zmierzą się w starciu o czempionat wagi cruiser. - Jest niedosyt, ale walka wygrana przed czasem i lecimy dalej - powiedział na gorąco po zakończeniu pojedynku Cieślak. - Ja jestem od ciężkiej pracy, a sprawy dogadywania walk zostawiam promotorom. Mój cel jest tylko jeden i wszystko robię po to, aby bić się o mistrzostwo świata - dodał w ringu.